Ekonomista: Nie widzę powodu, by 800 plus było dla wszystkich rodzin

Ekonomista: Nie widzę powodu, by 800 plus było dla wszystkich rodzin

Dodano: 
Urząd Pracy
Urząd Pracy Źródło:PAP / Wojciech Pacewicz
Nie widzę powodu, by 800 plus było dla wszystkich rodzin – mówi ekonomista Marek Zuber. Wydatkowa część budżetu musi zostać uporządkowana – podkreśla.

Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga i Lewica, które łącznie będą dysponować większością 248 mandatów, najprawdopodobniej sformują rząd w nadchodzącej kadencji Sejmu. Uwagę mediów przykuwa temat polityki ekonomicznej przyszłego rządu, w tym podejście do świadczenia socjalnego 800 plus.

800 plus

Kwestia ta była jednym z tematów rozmowy o gospodarce na antenie Radia WNET. Analityk rynków finansowych Marek Zuber został zapytany o rozbieżności przyszłych koalicjantów w zakresie świadczeń socjalnych.

– Będzie wielki problem. Myślę, że oni się jednak dogadają, choćby po to, by odsunąć PiS od władzy. Ale czy za rok, za półtora roku dalej będziemy mieli tę koalicję, to jest dobre pytanie – nadmienił Zuber.

Kryterium dochodowe?

Ekonomista powiedział, że możliwe jest znalezienie w budżecie kilkudziesięciu miliardów złotych, ale tylko i wyłącznie pod warunkiem porządkowania finansów publicznych – porządkowania części socjalnej. – Czyli np. uznania, że 500 plus, za chwilę 800 plus, to jest wydatek socjalny. To nie jest wydatek, który zwiększa dzietność – powiedział Zuber.

Jak tłumaczył, należałoby go w związku z tym tak właśnie traktować. – I oczywiście nie każda rodzina dostaje 800 plus. Ja bym tak zrobił, bo nie widzę podstaw, żeby 800 plus dostawali ci o wyższych dochodach. Co to znaczy "o wyższych dochodach" to jest kwestia do dyskusji między Lewicą a choćby Koalicją Obywatelską – powiedział analityk.

Świadczenie tylko dla pracujących?

Prowadzący Łukasz Jankowski zwrócił uwagę, że na razie takich postulatów nie ma, ale mogą się pojawić na agendzie dyskusji programowych.

– Musi się pojawić – odparł Zuber. Dopytywany o pomysł PSL, by to świadczenie otrzymywali tylko ci, którzy pracują, ekonomista stwierdził, że to też jest jakiś pomysł i warto byłoby się nad nim pochylić.

– W Polsce mamy potężny problem z pracownikami i on będzie narastał. W związku z tym można premiować tych, którzy jednak pracują, bo proszę pamiętać o tym, że w ostatnich latach aktywność zawodowa w Polsce wzrosła, (…) ale do jednego z dwóch liderów, Niemiec, brakuje nam jeszcze 4 pkt. proc, co oznacza, że jeszcze przynajmniej 600 tys. Polaków powinno pracować – powiedział ekonomista.

Czytaj też:
Kołodziejczak: Jeśli bogaci nie rozumieją tych, którym trzeba pomóc, to mamy problem

Źródło: Radio WNET, YouTube
Czytaj także