Podwyżki dla nauczycieli mogą być opóźnione. Nowacka obwinia Dudę

Podwyżki dla nauczycieli mogą być opóźnione. Nowacka obwinia Dudę

Dodano: 
Barbara Nowacka, minister edukacji narodowej
Barbara Nowacka, minister edukacji narodowej Źródło: X / MEN
Minister edukacji Barbara Nowacka poinformowała o możliwym opóźnieniu podwyżek dla nauczycieli. Winą obarczyła zwłokę prezydenta przy podpisaniu ustawy budżetowej.

– Rząd Donalda Tuska był gotowy wypłacić wynagrodzenia nauczycielom właściwie od razu. Natomiast ze względu na to, że zwlekano z powołaniem naszego rządu i pan prezydent zakwestionował ustawę okołobudżetową, te wynagrodzenia prawdopodobnie nie przyjdą tak, jak zakładaliśmy – mówiła Nowacka na konferencji prasowej w czwartek.

Jak dodała, "może tak się zdarzyć, że to będzie dopiero od kwietnia, nad czym bardzo ubolewamy".

Nowacka: Prezydent dopiero wczoraj podpisał budżet

– Zależało nam na tym, żeby wynagrodzenia poszły jak najszybciej, a pan prezydent dopiero wczoraj zdecydował się podpisać budżet, który realnie poprawia sytuację polskich pracowników, w szczególności polskich nauczycielek i nauczycieli – powiedziała szefowa MEN.

Koalicja Obywatelska obiecywała w kampanii wyborczej, że wynagrodzenie zasadnicze nauczycieli wzrośnie o 30 proc., jednak nie mniej niż 1500 zł brutto.

Duda odesłał trzy ustawy do TK

Prezydent Andrzej Duda zdecydował w środę o podpisaniu ustawy budżetowej na 2024 r., ale z jednoczesnym skierowaniem jej do Trybunału Konstytucyjnego w trybie tzw. kontroli następczej. To samo dotyczy dwóch innych ustaw, które podpisał (ustawy okołobudżetowej i ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym).

Z komunikatu Kancelarii Prezydenta wynika, że identyczne decyzje zapadać będą przy ewentualnym podpisywaniu jakichkolwiek kolejnych ustaw trafiających na biurko głowy państwa. Powód? Uniemożliwienie udziału w głosowaniach Maciejowi Wąsikowi i Mariuszowi Kamińskiemu, których prezydent ułaskawił i uważa za pełnoprawnych posłów na Sejm.

Ponieważ Wąsik i Kamiński zostali w grudniu ub.r. skazani prawomocnym wyrokiem na dwa lata pozbawienia wolności, marszałek Sejmu Szymon Hołownia wygasił ich mandaty poselskie. Sprawa trafiła do Sądu Najwyższego, który wydał dwa sprzeczne rozstrzygnięcia.

W Monitorze Polskim zostało opublikowane postanowienie marszałka Sejmu o wygaśnięciu mandatu Kamińskiego. W odniesieniu do Wąsika takiego postanowienia nie zamieszczono.

Czytaj też:
"Jeden odchodzi, drugi zostaje". Szykuje się zwrot w sprawie Kamińskiego i Wąsika?

Opracował: Damian Cygan
Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także