W poniedziałek w Londynie odbyło się spotkanie premiera Wielkiej Brytanii Keira Starmera, prezydenta Francji Emmanuela Macrona, kanclerza Niemiec Friedricha Merza i prezydentem Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.
Pałac Elizejski oświadczył w poniedziałek, że spotkanie liderów europejskich z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim w Londynie pozwoliło na kontynuację wspólnej pracy nad amerykańskim planem pokojowym dla Ukrainy. Pałac Elizejski przypomniał, że celem wspólnej pracy nad planem zaproponowanym przez USA jest jego uzupełnienie go o wkład państw europejskich, „w ścisłej koordynacji” z Kijowem.
Fogiel zadał pytanie Tuskowi. "Dlaczego nie ma tam Polski?"
Radosław Fogiel, poseł PiS, w Polsat News zapytał „Donaldzie Tusku, dlaczego nie ma tam Polski?”.
– Słyszymy te ciągłe przechwałki, jak to znakomitą politykę zagraniczną prowadzi Polska pod kierownictwem Radosława Sikorskiego, jak to Donalda Tuska nikt w Europie nie ogra, a w Genewie nas nie było przy stole, w Londynie nas nie ma przy stole – zauważył.
Poseł PiS przyznał, że mówi to bez satysfakcji. – W sprawach tak ważnych dotyczących naszego bezpośredniego sąsiedztwa polscy politycy, polski rząd powinien mieć coś do powiedzenia – dodał.
Radosław Fogiel podkreślił, że „gdyby to było spotkanie dwustronne między prezydentami, to Karol Nawrocki by tam był”.
– Tylko, że prezydent doskonale zna swoje i kompetencje i on nie będzie wchodził tam, gdzie te kompetencje nie sięgają. Jeżeli są podejmowane decyzje dotyczące na przykład jakichś działań, krajów, które biorą udział w tych rozmowach, to tu musi być format rządowy – mówił.
Zwrócił uwagę, że „Radosław Sikorski jeszcze niedawno łajał prezydenta, jakoby nie rozumiał tego, co robi rząd, co robi prezydent”. – Prezydent rozumie to doskonale. To jest właśnie format, w którym powinien być obecny rząd – ocenił.
Czytaj też:
Kijów odpowiada Trumpowi. "Zełenski czyta wszystkie dokumenty"Czytaj też:
Trump rozczarowany postawą Zełenskiego. "On tego nie przeczytał"
