Na krótkim filmie widać szczątki drona leżące w śniegu na zalesionym terenie. Według rosyjskich władz materiał pochodzi z okolic prezydenckiej rezydencji i ma potwierdzać "atak terrorystyczny" przeprowadzony rzekomo przez Ukrainę. Władze w Kijowie od początku uznają te oskarżenia za propagandowe kłamstwo.
Publikacja ma obalać zarzuty o brak dowodów
Państwowa agencja TASS podała, że nagranie przedstawia fragment jednego z dronów zestrzelonych w obwodzie nowogrodzkim, który "mógł zagrozić również ludności cywilnej". Kreml twierdzi, że publikacja materiału obala zarzuty zachodnich mediów i Ukrainy o brak dowodów na rzekomy zamach.
Warto podkreślić, że nagranie opublikowano zaledwie dzień po tym, jak rzecznik prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow oświadczył, że Moskwa nie zamierza przedstawiać żadnych dowodów domniemanego ataku dronów na rezydencję Putina. – Nie sądzę, żeby w ogóle były potrzebne jakiekolwiek dowody, skoro przeprowadzono tak masowy atak dronów, który dzięki skoordynowanej pracy systemu obrony powietrznej został zneutralizowany – mówił Pieskow, dodając, że kwestia ewentualnych szczątków "leży w gestii wojska".
Co miało wydarzyć się w Rosji?
Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow informował, że w nocy 29 grudnia Ukraina miała zaatakować rezydencję Putina 91 dronami dalekiego zasięgu, które rzekomo zostały zestrzelone. Zapewniał, że nie było ofiar ani zniszczeń, jednocześnie nazywając zdarzenie "terroryzmem państwowym" i zapowiadając odwet oraz zaostrzenie rosyjskiego stanowiska negocjacyjnego, przy utrzymaniu rozmów z USA.
Pieskow doprecyzował, że konsekwencją dyplomatyczną ma być zaostrzenie pozycji negocjacyjnej Federacji Rosyjskiej. Nie ujawnił jednak potencjalnych celów rosyjskiej odpowiedzi ani miejsca pobytu Putina w czasie domniemanego ataku, argumentując to względami bezpieczeństwa. Zaprzeczanie rosyjskiej wersji wydarzeń przez zachodnie media określił jako "szaleństwo".
Władze Ukrainy stanowczo zaprzeczają oskarżeniom. Prezydent Wołodymyr Zełenski ocenił, że narracja Kremla ma przygotować pretekst do kolejnych rosyjskich ataków, w tym potencjalnie wymierzonych w budynki rządowe w Kijowie.
Czytaj też:
"Typowe rosyjskie kłamstwa". Zełenski stanowczo o rzekomym ataku na rezydencję PutinaCzytaj też:
Decydujące tygodnie dla Ukrainy? Tusk zapewnia: Pokój jest na horyzoncie
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
