– Praca musi nam zostawić trochę czasu na życie, na miłość, na siebie i czasu dla rodziny. Tak, czterodniowy tydzień pracy za tę samą płacę jest możliwy i będziemy o niego walczyć. Bo pracujemy żeby żyć, a nie żyjemy żeby pracować – mówiła Dziemianowicz-Bąk podczas obchodów Święta Pracy w Warszawie.
– Przed nami rewolucja cyfrowa, która jest jak rewolucja przemysłowa – na zawsze zmieni świat pracy. Musimy być do niej przygotowani. Dlatego obejmiemy pracowników platform cyfrowych, kurierów, kierowców, tłumaczy, księgowe pełnią praw pracowniczych – dodała.
Zapowiedziała wzmocnienie Państwowej Inspekcji Pracy, żeby "mogła skutecznie walczyć ze śmieciowym zatrudnieniem". – A związki zawodowe i układy zbiorowe wyposażymy w narzędzia skutecznej ochrony pracowników, w tym nowym cyfrowym świecie – oświadczyła minister rodziny, pracy i polityki społecznej.
Zmiany w umowach zleceniach i program Aktywny Rodzic. Minister o szczegółach
Podkreśliła, że "godna praca to praca, która jest dostrzegana". – Wliczymy do stażu zatrudnienia czas pracy w oparciu o umowę zlecenie, jednoosobową działalność gospodarczą czy samozatrudnienie. Bo praca to praca, żadna nie hańbi i każda zasługuje na szacunek – oświadczyła.
Zapowiedziała również program dla rodziców najmłodszych dzieci. – Godna praca to praca, którą da się pogodzić z życiem rodzinnym. Dlatego jeszcze w tym roku każda mama wracająca do pracy po narodzinach dziecka otrzyma od państwa 1500 zł wsparcia na opiekę nad maluchem. (...) Tak będzie działał w tym roku wdrożony program "Aktywny Rodzic" – przekazała Dziemianowicz-Bąk.
Według niej rząd Donalda Tuska zrobił przez ostatnie cztery miesiące "bardzo wiele dla pracowników, więcej niż poprzednicy przez cztery, a nawet osiem lat". – Ale to nie znaczy, że wszystko jest zrobione. Bardzo wiele wyzwań wciąż przed nami – powiedziała.
Czytaj też:
Rząd szykuje poważne zmiany. Planuje oskładkować umowy o dzieło