Nowe kary od komisji etyki dla posłów. "Przeproś albo płać"

Nowe kary od komisji etyki dla posłów. "Przeproś albo płać"

Dodano: 
Gmach Sejmu
Gmach Sejmu Źródło: PAP / kopuła Sali Posiedzeń Sejmu
Sejmowa Komisja Etyki Poselskiej chce wprowadzić nowe, ostrzejsze kary dla nieposłusznych posłów. Chodzi o zasadę "przeproś albo płać".

Komisja chciałby wprowadzić w życie nowy rodzaj sanki – zobligowanie posła do publicznych przeprosin, a gdyby nie chciał tego zrobić, utrata części uposażenia. Pomysł ten zapisano w projekcie zmian w regulaminie Sejmu, który omawiała podczas jednego ze swych ostatnich posiedzeń Komisja Etyki Poselskiej.

Obecnie komisja ma możliwości zwrócenia uwagi, upomnienia lub nagany. Od lat komisja dyskutuje nad możliwością zwiększenia swojego wpływu na posłów, którzy często ignorują jej decyzje. Projekt zmian, przygotowany przez sejmowych legislatorów, został rozdany członkom komisji przed posiedzeniem 8 stycznia.

Jak opisuje "Rzeczpospolita", jeden z projektowanych przepisów brzmi: "komisja może zobowiązać posła do przeprosin osoby lub innego podmiotu, wobec którego było skierowane zachowanie posła naruszające zasady etyki poselskiej". Dalej jest mowa o karach za niewygłoszenie przeprosin lub nieprzyjście na posiedzenie komisji, podczas którego omawiana jest sprawa danego posła. Za za nieprzeproszenie wynosiłaby prawdopodobnie 10 proc. uposażenia, czyli 1350 zł brutto.

Co ciekawe, mowa o tym samym projekcie, który procedowano za rządów PiS w 2017 roku, jednak wtedy prace utknęły w martwym punkcie. Opozycja przekonuje, że to próba odebrania jej głosu i sposób na nękanie. W składzie komisji zasiada bowiem po jednym członku każdego klubu parlamentarnego.

Posłowie opozycji zaniepokojeni

– Dziwię się, iż ten pomysł znowu wraca pod obrady naszej komisji, ale tak naprawdę to się nie dziwię. W przedstawionym kształcie ten projekt pozwala na anihilację opozycji. Komisja Etyki zamieniona w prokuraturę i sąd w jednym może zrujnować finansowo posła opozycji, może go zmusić do upokarzających seansów samokrytyki w stylu stalinowskim – oburzał się podczas posiedzenia poseł PiS Jacek Świat.

Poseł Konfederacji Konrad Berkowicz przekonywał: – To postępowanie jest naprawdę bardzo niebezpieczne, także dla wizerunku Sejmu. Jeżeli bowiem ktoś nie przeprosi z własnej woli, bo gdyby chciał, zrobiłby to od razu, tylko wystosuje przeprosiny, ponieważ będzie mu grozić kara pieniężna, to po prostu będzie kpina.

Przedstawiciele klubów PiS i Konfederacji są najczęściej karani przez Komisję Etyki. "Tylko w tej kadencji wymierzyła ona w sumie 18 kar, z czego pięć posłom Konfederacji, 12 – politykom PiS, a jedną – posłowi wybranemu z list PiS, zasiadającemu w kole Wolni Republikanie. Posłowie koalicji rządowej nie byli ukarani ani razu" – czytamy.

Czytaj też:
Józefaciuk dementuje: Pojawiła się nieprawdziwa i kłamliwa wiadomość
Czytaj też:
Wróblewski: Projekt deregulacji autorstwa PiS od roku czeka w Sejmie

Źródło: Rzeczpospolita
Czytaj także