O tej globalnej premierze w Mediolanie pisali w ubiegłym tygodniu dziennikarze z całego świata. Właśnie w stolicy włoskiej mody – a nie w Dubaju czy Stambule – chińska firma realme zdecydowała się zaprezentować swe najnowsze smartfony GT 6 oraz GT 6T, a także słuchawki Air6 Pro. Dlaczego to takie ważne, że chińską premierę w Mediolanie pilnie śledziły wszystkie najważniejsze portale technologiczne? Otóż chińskie realme znane jest z tego, że chociaż firma została stworzona dopiero w maju 2018 r., to już w 2020 r. przekroczyła próg 50 mln sprzedanych smartfonów, w roku 2021 pokonała poziom 100 mln, a w roku 2023 sprzedała już ponad 200 mln urządzeń, dzięki czemu od kilku lat uznawana jest za najszybciej rozwijającą się markę smartfonów na całym świecie.
Po gwałtownej ekspansji na rynkach Azji i Pacyfiku, Bliskiego Wschodu oraz Afryki Północnej Chińczycy umocnili swoją pozycję wśród globalnych graczy, szturmem wkraczając do takich krajów Europy Zachodniej jak Włochy, Hiszpania, Francja, Wielka Brytania i Szwajcaria, osiągając w IV kwartale 2021 r. wzrost sprzedaży smartfonów 5G na poziomie 165 proc., o którym pomarzyć mogłyby nie tylko Apple, lecz także takie marki jak Samsung, Honor, Vico czy Oppo. W 2022 r. realme weszła to grona pięciu największych globalnych graczy obecnych na 25 rynkach świata.
– W 2018 r. globalny rynek smartfonów miał już 25 lat i liczył 701 marek. Od tego czasu powstało co prawda wiele nowych marek, ale wszystkie pozostały niszowe. Wszystkie poza naszą, która jest jedyną marką, która zdołała wejść do czołówki marek technologicznych – zaznaczył w rozmowie z „Do Rzeczy” Chase Xu, wiceprezes realme oraz szef marketingu tej marki, przekonując, że firma chce być uznawana nie tylko za najszybciej rozwijającą się, lecz także za najbardziej innowacyjną (ten cel realme osiągnęło już w Chinach).
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.