Polski projekt wstrzymany. Nie podobał się Niemcom?

Polski projekt wstrzymany. Nie podobał się Niemcom?

Dodano: 
Instalacje Naftoportu w Gdańsku
Instalacje Naftoportu w Gdańsku Źródło: PAP / Adam Warżawa
Decyzja o wstrzymaniu projektu budowy drugiej nitki Rurociągu Pomorskiego wywołała spore kontrowersje. Czy projekt nie podoba się Niemcom?

Prezes spółki PERN Daniel Świętochowski poinformował, że wstrzymano projekt budowy drugiej nitki Rurociągu Pomorskiego. Powodem wstrzymania projektu ma być brak zainteresowania ze strony partnerów krajowych i zagranicznych. Jak powiedział Świętochowski, mimo prowadzenia rozmów z podmiotami z Polski i zagranicy, żaden z nich nie zdecydował się zainwestować swoich środków. W związku z tym budowa drugiej nitki rurociągu została wstrzymana.

Rozbudowa Rurociągu Pomorskiego. Były minister: Inwestycja strategiczna

W trakcie posiedzenia podkomisji stałej do spraw infrastruktury krytycznej, górnictwa i energetyki prezes PERN przekonywał, że istniejąca pierwsza nitka Rurociągu Pomorskiego wypełnia zapotrzebowanie na surowiec dzięki zastosowaniu innowacyjnego środka.

Nie wszyscy dają wiarę w wyjaśnienie prezesa Świętochowskiego. Sceptyczni są w tym zakresie politycy PiS. Decyzję w ostrych słowach skrytykował Jacek Sasin, były minister aktywów państwowych, podkreślając, że jest to projekt o charakterze strategicznym.

Ponadto w sieci szybko zaczęto przypominać fragmenty tekstów serwisów gospodarczych i biznesowych, na których pisano, że polskie przedsięwzięcie niespecjalnie podoba się w Berlinie.

Polski projekt nie podoba się Niemcom?

I tak np. money.pl zatytułował swój artykuł z września 2023 r. "Polski projekt nie podoba się Niemcom. «Obawy bezpodstawne»". Czytamy w nim "chociaż budowa drugiego ropociągu jeszcze się nie rozpoczęła, w Niemczech pojawiają się głosy krytykujące polską inwestycję. Obiekcje już na początku sierpnia zgłaszał były minister finansów Brandenburgii Christian Goerke. W wywiadzie dla niemieckiego dziennika «Nordkurier» przekonywał, że intencją Polski jest uzależnienie niemieckich rafinerii, głównie PCK Schwedt, od dostaw z Gdańska, a w konsekwencji – doprowadzenie do wykluczenia dostaw ropy z Kazachstanu poprzez biegnący przez Polskę ropociąg «Przyjaźń»".

Dalej czytamy: "Goerke argumentował, że strona polska z premedytacją rozwija infrastrukturę naftową na północy, a łączy się to z potencjalnym przejęciem udziałów w PCK Schwedt przez Orlen. Polski koncern oficjalnie nie komentuje tej kwestii, a strona niemiecka wciąż nie podjęła realnych działań związanych ze sprzedażą objętych zarządem komisarycznym udziałów Rosnieftu".

Czytaj też:
Jaki: Próba odebrania PiS subwencji to hucpa. Tusk realizuje doktrynę Bachmanna
Czytaj też:
PSNM alarmuje ws. unijnych planów: Realne zagrożenie dla polskiej gospodarki

Źródło: X / biznesalert.pl / money.pl
Czytaj także