Groźny pomysł Dziemianowicz-Bąk? Minister alarmuje: Doprowadzi do bankructw tysięcy firm

Groźny pomysł Dziemianowicz-Bąk? Minister alarmuje: Doprowadzi do bankructw tysięcy firm

Dodano: 
Minister rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk
Minister rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk Źródło: PAP / Paweł Supernak
Minister rozwoju i technologii Krzysztof Paszyk ostrzega, że wprowadzenie w życie pomysłu Agnieszki Dziemianowicz-Bąk doprowadzi do bankructwa firm i zapaści na rynku pracy. Chodzi o 4-dniowy tydzień pracy.

O koncepcji skrócenia czasu pracy minister rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk mówiła w jednym z wywiadów na początku sierpnia.

4-dniowy tydzień pracy. Dziemianowicz-Bąk o rewolucyjnej zmianie

Z przekazanych wówczas informacji, że w resorcie trwają analizy dotyczące tego, czy lepszy byłby 4-dniowy tydzień pracy czy 7-godzinny dzień pracy. Co więcej, zmiany te pilotażowo wprowadził Urząd Miasta Leszna.

– My w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej z dużą ciekawością przyglądamy się temu i innym pilotażom. Znamy też oczywiście badania z innych krajów, których wyniki są bardzo budujące – przyznała.

Minister zapewniła, że kierowany przez nią resort chce podejść do tej sprawy "bardzo poważnie, z dużą odpowiedzialnością, której taka rewolucyjna zmiana wymaga".

Minister rozwoju do Dziemianowicz-Bąk: Niech pani nie idzie tą drogą

Przed realizacją tego pomysłu ostrzegł Dziemianowicz-Bąk minister rozwoju i technologii Krzysztof Paszyk.

– Chciałbym przestrzec panią minister Dziemianowicz-Bąk przed dalszym brnięciem w pomysł 4-dniowego tygodnia pracy, jeśli nie chce być ministrą, która doprowadzi do kolejnych bankructw setek tysięcy polskich przedsiębiorców. Jeśli nie chce być ministrą, która doprowadzi do zapaści na rynku pracy – powiedział szef resortu rozwoju podczas konferencji prasowej.

Według ministra, taka zmiana odbije się również na poziomie płac. – Lepiej, pani ministro, niech pani nie idzie tą drogą – zwrócił się do koleżanki z rządu Krzysztof Paszyk.

Ledwie wczoraj o pomyśle lewicowej minister krytycznie wypowiedziała się minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. – Czterodniowy tydzień pracy nie byłby dobrym rozwiązaniem w obecnych czasach w Polsce ze względu na sytuację demograficzną, która oznaczać będzie spadek relacji liczby pracujących do emerytów (z ponad 3 obecnie do ok. 1,7 w 2050 r.) – tłumaczyła. Minister podkreśliła przy tym, że Polska 2050, której jest reprezentantką, nie proponowała takiego rozwiązania i nie było jej w programie tej partii.

Czytaj też:
Tusk dogadał się z koalicjantami ws. budżetu? "Nie było sytuacji jak za Rostowskiego"
Czytaj też:
"Nie jesteście potrzebni". W koalicji znów iskrzy
Czytaj też:
Spór o religię w szkołach. Prezes SN reaguje na działania Nowackiej

Opracowała: Anna Skalska
Źródło: Money.pl, DoRzeczy.pl
Czytaj także