Ministerstwo Rozwoju i Technologii nie zgadza się, by proponowana przez Lewicę regulacja dotycząca wprowadzenia wolnej Wigilii obowiązywała od tego roku – poinformował Paszyk w TVP Info.
Jak tłumaczył, przedsiębiorcy oczekują, że przepisy ich dotyczące będą obowiązywały z odpowiednim wyprzedzeniem. Odnosząc się natomiast do propozycji na kolejne lata, powiedział, że jest gotów do dialogu w tej sprawie.
Wigilia wolna od pracy? "Na pewno nie zgodzę się, żeby to było od tego roku"
– Przede wszystkim pytanie: kiedy ten przepis miałby być wprowadzony. Na pewno nie zgodzę się na to, aby ten przepis obowiązywał od tego roku. Przedsiębiorcy działają z wyprzedzeniem, wielu zatowarowało już sklepy, swoje przedsiębiorstwa. (...) To jest zaledwie półtora miesiąca, nie można przedsiębiorców dzisiaj karać za to, że robią swoją robotę – argumentował Paszyk.
– Co do kolejnych lat – oczywiście, przestrzeń na dyskusję jest otwarta. Ja jestem ministrem polskich przedsiębiorców, na pewno bardzo mocno będę się wsłuchiwał w ich argumenty. One dzisiaj są wielu wypadkach bardzo sceptyczne, więc musimy to (robić) w sposób przemyślany i z udziałem wszystkich stron, które mają swój udział w gospodarce – dodał.
Szef resortu podkreślił też, że w wielu firmach obowiązują dobre praktyki i pracownicy w Wigilię kończą pracę wcześniej niż zazwyczaj.
Projekt Lewicy ws. 24 grudnia
W ubiegłym tygodniu minister rodziny i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk poinformowała, że Lewica planuje złożenie poselskiego projektu dotyczącego wprowadzenia dnia wolnego od pracy 24 grudnia. Zapowiedziała, że jeżeli resort zostanie poproszony o przygotowanie propozycji stanowiska rządu do tego projektu, to będzie ono pozytywne.
Czytaj też:
Siekierski: Jestem za Wigilią wolną od pracy. To by ułatwiło nam życieCzytaj też:
Wigilia wolna od pracy? Petru wycenił koszty