Podczas posiedzenia Rady Ministrów, które odbyło się w piątek 29 października, rząd zajmował się m.in. projektem ustawy budżetowej na rok 2024.
We wprowadzonym wcześniej w piątek wpisie wykazu prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów na temat projektu nowelizacji tegorocznej ustawy budżetowej wskazano, że jest ona niezbędna "w związku z koniecznością aktualizacji prognozy dochodów budżetu państwa, a co za tym idzie zmiany poziomu maksymalnego deficytu określonego w ustawie budżetowej na 2024 r.".
Ekonomiści PKO Banku Polskiego szacują, że wykonanie wpływów podatkowych może być o ok. 37 mld zł niższe, niż założono w ustawie budżetowej, i o ok. 8 mld zł niższe niż planowe wykonanie przedstawione przy okazji projektu budżetu na 2025. W tym roku deficyt budżetowy przekroczy 200 mld zł. W przyszłym roku przekroczy on 300 mld zł. W 2 lata dług przekroczy ponad 0,5 bln zł.
Domański tłumaczy potrzebę zwiększenia deficytu
W środę minister finansów poinformował, że konieczność zwiększenia deficytu w tegorocznym budżecie była podyktowana m.in. potrzebą wsparcia finansowego samorządów.
– Zasadniczym powodem, dla którego opracowano projekt nowelizacji budżetu państwa na rok 2024, jest zapewnienie jednostkom samorządu terytorialnego dodatkowego wsparcia finansowego w ich zadań własnych – wskazał Andrzej Domański w trakcie swojego wystąpienia w Sejmie.
– W wyniku nowelizacji zostaną polskim samorządom przekazane dodatkowe środki finansowe w łącznej wysokości 10 miliardów złotych, z czego 8,2 miliarda złotych z tytułu udziału we wpływach z podatku dochodowego od osób fizycznych. Pozostała kwota 1,8 miliarda złotych pochodzić będzie z tytułu uzupełnienia subwencji ogólnej – dodał szef resortu finansów.
Czytaj też:
Kowalski: Do Sejmu wpływają coraz dziwniejsze ustawyCzytaj też:
"Stop ozusowaniu umów cywilnoprawnych". Jest petycja do ministra finansów