Narodowy Bank Polski oszacował koszty usuwania skutków powodzi

Narodowy Bank Polski oszacował koszty usuwania skutków powodzi

Dodano: 
Zalane ulice w Kłodzku
Zalane ulice w Kłodzku Źródło: PAP / Dariusz Gdesz
Koszty usuwania skutków tegorocznej powodzi wyniosą ok. 0,1 proc. PKB wobec ok. 0,2 proc. w przypadku powodzi z 1997 i 2010 r. – szacuje NBP.

Działania związane ze wsparciem oraz odbudową obszarów Polski dotkniętych powodzią we wrześniu br. Narodowy Bank Polski uwzględnił w swojej najnowszej projekcji.

Zgodnie z wstępnymi szacunkami NBP, koszty usuwania skutków tej katastrofy poniesione przez budżet państwa w br. mają wynieść ok. 0,1 proc. PKB, tj. będą niższe niż w 1997 i 2010 r. (0,2 proc. PKB). Obejmują one bezpośrednie wsparcie finansowe dla poszkodowanych gospodarstw domowych i prowadzących działalność gospodarczą oraz wydatki związane z działaniami służb na terenach powodziowych – czytamy w "Raporcie o inflacji".

Dodatkowo naprawa zniszczonej lub uszkodzonej infrastruktury (m.in. wodnej, transportowej, komunalnej) ma być w najbliższych latach sfinansowana przesunięciami w ramach środków unijnych z perspektywy finansowej 2021-2027, w kwocie do 5 mld euro – podał NBP.

Wypłacono zasiłki dla powodzian. MSWiA podało kwotę

Prawie 290 mln zł zostało wypłaconych rodzinom poszkodowanym w powodzi – podało 2 listopada Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji.

Osoby, które ucierpiały podczas powodzi, mogą liczyć na 10 tys. zł natychmiastowego i bezzwrotnego wsparcia, w tym na 8 tys. zł pomocy z tytułu pomocy społecznej i 2 tys. zł zasiłku powodziowego. Do tego dochodzi 1 tys. zł na pokrycie kosztów zużycia energii elektrycznej lub paliwa niezbędnych do osuszenia pomieszczeń.

Powodzianie mogą starać się również o środki na odbudowę i naprawę szkód po powodzi: do 100 tys. zł na remont lub odbudowę budynków gospodarczych i do 200 tys. zł na remont lub odbudowę budynków mieszkalnych.

Powódź na południu i zachodzie kraju. Zginęło 9 osób

Podczas powodzi szczególnie ucierpiały takie miasta jak Kłodzko, Lądek-Zdrój, Stronie Śląskie, Głuchołazy, Prudnik, Nysa, Bystrzyca Kłodzka, Szprotawa czy Lewin Brzeski. Ten ostatni został zalany w 90 proc. Wiele wsi przy wylewających rzekach zostało w mniejszym lub większym stopniu uszkodzonych.

W wielu miejscach w Kotlinie Kłodzkiej woda była wyższa niż w 1997 r. podczas powodzi tysiąclecia. Bilans ofiar śmiertelnych wyniósł 9 osób.

Premier Donald Tusk poinformował na początku października, że w powodzi zginęło siedmiu Polaków, obywatelka Czech i jeden Niemiec. Zapowiedział, że na pomoc i odbudowę po powodzi rząd przeznaczy 23 mld zł, wliczając w to środki europejskie.

Niż genueński wywołał silne opady deszczu

Powódź w Polsce została spowodowana przez silne opady deszczu wywołane niżem genueńskim (meteorolodzy nazwali go "Borys"), który przywędrował nad naszą część Europy po długotrwałej suszy, co doprowadziło do wylania Odry i dorzecza tej rzeki.

Powódź oprócz Polski dotknęła także Czechy, Słowację, Austrię, Węgry i Rumunię, a w październiku również Hiszpanię, gdzie zginęło przynajmniej 217 osób.

Czytaj też:
W Hiszpanii zginęło już ponad 200 osób. Takiej powodzi nie było w Europie od prawie 60 lat

Opracował: Damian Cygan
Źródło: ISBnews / DoRzeczy.pl
Czytaj także