Jak podaje serwis medonet.pl, zmiana zakłada zwiększenie miesięcznego dofinansowania pensji. Zgodnie z obietnicą rządzących, pacjenci mogą spodziewać się wzrostu miesięcznych wynagrodzeń, a środki na ten cel zostaną przeznaczone z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych (PFRON).
Celem nowelizacji ustawy o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych jest bowiem zachęcenie pracodawców do przyjmowania pracowników z niepełnoprawnością. Dofinansowanie na pewno wspomoże też wynagrodzeń ma też wspomóc utrzymanie zatrudnienia dotychczasowego personelu.
Ważna poprawka przyjęta. Ile dostaną niepełnosprawni?
4 grudnia Komisja Polityki Społecznej i Rodziny przyjęła poprawkę do projektu, która pozwala zwiększyć dopłaty dopłaty do wynagrodzeń pracowników z niepełnosprawnością już w styczniu 2025, z wyrównaniem od 1 lipca br.
Przeprowadzone zostało również drugie czytanie projektu.
Projektowana ustawa przewiduje miesięczne dofinansowania w wysokości 2760 zł dla osób ze znacznym stopniem niepełnosprawności (obecnie wynosi 2400 zł), 1550 zł dla osób z umiarkowanym stopniem niepełnosprawności (obecnie jest to 1350 zł) i 575 zł dla osób z lekkim stopniem niepełnosprawności (do tej pory było to 500 zł).
Dodatkowe pieniądze w przypadku innych problemów zdrowotnych
Jak podaje portal infor.pl, wspomniane wcześniej kwoty zostaną zwiększone w sytuacji, gdy pracownik zmaga się z innymi problemami zdrowotnymi.
Na liście dolegliwości, które kwalifikują się do przyznania dodatku, wskazano: choroby psychiczne, upośledzenie umysłowe, całościowe zaburzenia rozwojowe i epilepsję. Dodatkowe wsparcie mają też otrzymać osoby niewidome.
Tym sposobem 1380 zł trafi do osób ze znacznym stopniem niepełnosprawności (teraz otrzymują 1200 zł), 1035 zł dla osób z umiarkowanym stopniem niepełnosprawności (aktualnie dodatek wynosi 900 zł) i 690 zł dla osób z lekkim stopniem niepełnosprawności (obecnie jest to 600 zł).
Czytaj też:
Nawet 600 zł dodatku do prądu dla chorych. Ostatni dzwonek na złożenie wnioskuCzytaj też:
Będzie protest pod Kancelarią Premiera. "Nie mogą dłużej czekać, żeby żyć"