Kandydat na prezydenta RP z koła Wolni Republikanie w przeszłości wielokrotnie podnosił postulat wprowadzenia tzw. bykowego, czyli daniny od osób, które nie posiadają dzieci. Teraz Jakubiak był pytany o tę kwestię w Radiu Zet.
– Są ludzie i pary, które nie mogą mieć dzieci. Nie można teraz wszystkich par zestawiać ze sobą. Są ludzie, którzy świadomie nie mają dzieci dlatego, że chcą wygodnie żyć, to też jest ich wybór – wyjaśnił poseł. Dodał, że "głównym problemem bykowego, jest niezastępowalność pokoleń". – Ktoś musi łożyć na ich emerytury – podkreślił Jakubiak. Jego zdaniem należy zwracać uwagę na ten coraz większy problem.
Odnosząc się do sondy, z której wynika, że większość głosujących jest przeciwna nowemu podatki, Jakubiak powiedział: – Ja wcale się nie dziwię, dlatego, że ogólnie jestem wrogiem podatków. Nie jestem zwolennikiem nadmiernego opodatkowywania. Natomiast tutaj mamy zupełnie coś innego, mówimy o przyszłości i naiwności młodych ludzi.
Jakubiak chce emerytury minimalnej
– System ZUS-owski jest tak zbudowany, że ile się zbierze, tyle się ma. (...) Na mnie ZUS ma kto płacić. Są podatki takie jak PIT, który według mnie jest karą za pracę – dodał kandydat na prezydenta RP.
Jednocześnie Marek Jakubiak przedstawił propozycję emerytury minimalnej, która należałaby się każdemu. – Ja mam takie jedno rozwiązanie. Być może trzeba by było postanowić, że jest taka emerytura minimalna, która należy się każdemu Polakowi bez względu na to czy pracował, czy nie pracował, czy płacił, czy nie płacił. Kiedyś się mówiło, że czy się stoi czy się leży, 1000 zł się należy. I taką emeryturę w postaci jakiegoś procentu od minimalnej kwoty powinno się płacić, a cała reszta należy do ciebie – powiedział poseł.
Czytaj też:
Wybory prezydenckie. Wiemy, czego Polacy najbardziej oczekują od kandydatówCzytaj też:
Czyż do Trzaskowskiego: Pański konkurent mówi dziwne rzeczy