W lutym br. produkcja sprzedana przemysłu była o 2 proc. niższa niż przed rokiem (kiedy notowano wzrost o 3,3 proc.), a w porównaniu ze styczniem br. spadła o 0,4 proc. W okresie styczeń-luty br. produkcja sprzedana przemysłu była o 0,9 proc. niższa niż w analogicznym okresie 2024 r. (wówczas notowano wzrost o 2,7 proc.) – poinformował w czwartek Główny Urząd Statystyczny.
Spadki w 20 z 34 działów przemysłu
Spadek produkcji sprzedanej odnotowano w 20 spośród 34 działów przemysłu m.in. w naprawie, konserwacji i instalowaniu maszyn i urządzeń – o 15,1 proc., w produkcji urządzeń elektrycznych – o 7,3 proc., napojów – o 4,9 proc., pojazdów samochodowych, przyczep i naczep – o 4,8 proc., maszyn i urządzeń – o 3,6 proc., w wydobywaniu węgla kamiennego i węgla brunatnego (lignitu) – o 2,3 proc., w produkcji wyrobów z gumy i tworzyw sztucznych – o 2,2 proc.
Wzrost produkcji sprzedanej przemysłu, w porównaniu z lutym ub. roku, wystąpił w 14 działach, m.in. w produkcji metali – o 15,5 proc., w produkcji pozostałego sprzętu transportowego – o 10,2 proc., w gospodarce odpadami; odzysku surowców – o 8,7 proc., w wytwarzaniu i zaopatrywaniu w energię elektryczną, gaz, parę wodną i gorącą wodę – o 8,1 proc., w produkcji komputerów, wyrobów elektronicznych i optycznych – o 6,4 proc.
Produkcja przemysłowa niższa od prognoz. Ekonomiści rozczarowani danymi GUS
"Lutowe dane z polskiej gospodarki jak na razie gremialnie rozczarowują: produkcja przemysłowa spadła o 2% r/r (w szczegółach – jak widać na wykresie – kontynuacja stagnacji), produkcja budowlana się nie zmieniła" – napisali w komentarzu do danych GUS ekonomiści Banku Pekao.
"Tej drugiej nie pomogła pogoda, ale w przemyśle nie ma takiego wytłumaczenia. Popyt zewnętrzny pozostaje słaby. W świetle dostępnych danych na początku roku nie ma przyspieszenia wzrostu PKB" – ocenili.
"Luty w przemyśle przełomu absolutnie żadnego nie przyniósł, choć ostatni PMI daje nadzieje na przyszłość. W przypadku budowlanki wynik za luty jest nieco gorszy od konsensusu, ale szerszy obraz pokazuje, że najgorsze mamy już za sobą. Inwestycje lubią to..." – stwierdzili ekonomiści mBanku.
Z kolei według analityków Banku PKO "krajowy przemysł nadal znajduje się w letargu, a barierami dla odbicia są słabość popytu zagranicznego (szczególnie z Niemiec) i mocny złoty osłabiający opłacalność eksportu".
Czytaj też:
Coraz więcej firm nie płaci pracownikom. Zaległe pensje w Polsce to już plaga