Zdrojewski zauważył, że PO, SLD i PSL w 2014 roku uzyskały razem 28 mandatów - PO zdobyła 19, SLD 5, a ludowcy 4. Jednak najnowsze sondaże pokazują, że sojusz PO, PSL, SLD, Nowoczesnej i Zielonych może tylko pomarzyć o takim sukcesie w tym roku.
– Koalicja miała dostać ten bonus zgody, bonus stworzenia koalicji, czyli powinna mieć więcej mandatów niż gdyby pojedyncze ugrupowania startowały osobno. Platforma Obywatelska 5 lat temu uzyskała 19 mandatów, SLD 5, a PSL 4, czyli 28 mandatów. Aby ten bonus był, powinno być więcej niż 28, a na razie nic na to nie wskazuje i to mnie martwi” – przyznał Zdrojewski w „Faktach po Faktach” w TVN24.
"Nie wracam do Sejmu"
Podczas rozmowy eurodeputowany zapewnił, że nie ma zamiaru powracać do Sejmu i chce startować do Parlamentu Europejskiego.
– Miałem rozmowy z panem przewodniczącym Grzegorzem Schetyną, który zastrzegł, że być może nie będę startować z pierwszego miejsca, bo jest budowana koalicja, być może wymogi koalicji będą pociągały za sobą konsekwencje w postaci przesunięcia mnie np. na miejsce drugie – mówił polityk.
Zdrojewski zapewnił, że nie ma zamiaru opuszczać swojej partii.
– Zostaję w Platformie Obywatelskiej, choć bez funkcji, bez roli i bez projektu. Mam kilka miesięcy na refleksję, na zastanowienie – mówił europoseł.
Czytaj też:
CBOS: Tylko dwa ugrupowania powyżej progu wyborczego