3 maja przed wykładem szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska w Auditorium Maximum UW przemówienie wygłosił redaktor naczelny magazynu "Liberte" Leszek Jażdżewski, który ostro zaatakował polski Kościół katolicki. Jego wystąpienie wywołało falę komentarzy.
Krzysztof Wyszkowski ocenił, że była to wypowiedź "szaleńca albo prowokatora". – W moim odczuciu ten człowiek zrobił to na polecenie Donalda Tuska – powiedział w TVP Info.
Były opozycjonista odniósł się także do przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska. – Donald Tusk jest Wąłęsą bis. (…) Jest podobnie jak Wałęsa agentem, ale niemieckich służb, wysforowanym na wybitnego polityka. To zawodowy oszust – mówił. – To człowiek, który zrobił karierę za pieniądze SB i BND – dodał Wyszkowski.
Jednocześnie Wyszkowski przyznał, że nie wierzy w start Donalda Tuska w wyborach prezydenckich. – Uważam, że D. Tusk nie będzie kandydował na prezydenta. Jego rola polityczna w Polsce jest skończona, a główne zadanie to niszczenie polskiego życia politycznego. Tusk uzurpuje sobie prawo do bycia w życiu politycznym Polski, po to aby ją niszczyć – stwierdził.