Kreml nie chce zgody
  • Piotr GursztynAutor:Piotr Gursztyn

Kreml nie chce zgody

Dodano:   /  Zmieniono: 
 
Bliska współpraca Polski z obecną Rosją jest możliwa tylko wtedy, gdy zgodzimy się być rosyjskim wasalem. Nie ma szans na równe relacje. Rosja i partnerstwo to oksymoron

Ja chcę teraz takiego jak Putin. Takiego jak Putin, pełnego sił” – brzmią słowa piosenki śpiewanej od kilku lat w Rosji. Tam to był hit, choć pojawiają się też parodie przeboju. W Polsce, gdy media poinformowały o tym oddolnym wyrazie hołdu złożonego władcy, reakcją były zdrowy śmiech i zdziwienie takim pokazem obcego nam wazeliniarstwa. Właściwszą reakcją na „czar” Władimira Władimirowicza jest bowiem np. wypowiedź amerykańskiego senatora Johna McCaina: – Spojrzałem w oczy panu Putinowi i dostrzegłem w nich trzy litery: K, G i B.

Z rzadka, za to donośnie, słychać czasem w Polsce życzliwe echa piosenki o męskich walorach Putina i w ogóle urokach współczesnej Rosji. Przyszło mi odnieść się do dwóch takich głosów – Rafała A. Ziemkiewicza i Tomasza Kwaśnickiego.

Pierwszy z nich napisał, że Putin nie jest wieczny i że dłużej Rosji niż Putina. Zatem Putin jest incydentem, i to nietypowym, w długiej historii Rosji. Trzeba więc przeczekać i nie psuć sobie relacji z tymi, którzy mogą po Putinie przyjść. Obecny polski rząd jest zaś głupi, bo rzekomo jednostronnie antyrosyjski. Problem w tym, że to teza o tyle fałszywa, iż Putin jest skutkiem, a nie przyczyną. On nie wziął sobie władzy, on ją dostał, aby spełniać oczekiwania aparatu, z którego się wywodzi. Jest wręcz emanacją. (...)

Przejdźmy do tez Tomasza Kwaśnickiego. Postuluje on „polepszenie stosunków z Rosją, bo alternatywa może być tragiczna”. W skrócie chodzi o to, że współczesna Rosja poszła jeszcze dalej niż Związek Sowiecki, jeśli chodzi o doktrynę użycia broni nuklearnej. Sowiety deklarowały, że użyją jej tylko w odpowiedzi na podobną ofensywę i nie będą atakowały nią krajów, które nie mają takiej broni. Miłująca pokój putinowska Rosja uznała, że może użyć tejże broni wobec każdego, włącznie z krajami neutralnymi. Kwaśnicki odwołuje się do tekstu Andrzeja Talagi z „Rzeczpospolitej”, który pisał, że trzeba mieć na uwadze to, iż Rosja może zaatakować bronią masowego rażenia np. Warszawę. Talaga napisał też – co Kwaśnicki moim zdaniem celowo pominął – że zaatakowany może być też Sztokholm, czyli stolica całkowicie neutralnej Szwecji. Zatem Kwaśnicki proponuje, żeby skapitulować już teraz, by uniknąć tego niebezpieczeństwa. (...)

fot. shutterstock

Cały wywiad opublikowany jest w 37/2016 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także