Jak informuje Radio ZET (za Wyższym Urzędem Górniczym), do wypadku doszło w poniedziałek o godzinie 23.50 w Przedsiębiorstwie Górniczym Silesia w Czechowicach-Dziedzicach. Na stacji materiałowej na poziomie 556 m. podczas załadunku materiałów górnik został prawdopodobnie przyciśnięty do obudowy.
– Natychmiast wezwano lekarza. Ciężko rannego i przytomnego górnika wytransportowano na górę. Wezwano Lotnicze Pogotowie Ratunkowe. O 1:35 lekarz LPR stwierdził zgon górnika – relacjonował przebieg wydarzeń w rozmowie z SE.pl dyspozytor Wyższego Urzędu Wojewódzkiego w Katowicach.
Górnik miał 36-lat i miał za sobą 10 lat stażu. Osierocił czwórkę dzieci.
Sprawę wypadku zbadają inppektorzy nadzoru górniczego.
To ósma w tym roku śmiertelna ofiara pracy w kopalni – podaje WUG.
Czytaj też:
Tragedia podczas Pikniku Lotniczego w PłockuCzytaj też:
Wyciągał ludzi z płonących samochodów. Otrzymał odznaczenie