"Brawo @PremierRP Ta arcyszkodliwa dla Europy kreatura nie powinna być nawet szefem szatni. Niech skończy jak inny równie zajadły prześladowca Polski, Martin Schulz" – pisze o Timmermansie Rafał Ziemkiewicz.
Inny publicysta "Do Rzeczy", Piotr Semka, zwraca uwagę, że dla kandydatury Timmermansa brakuje większości, a niemiecka prasa pisze o porażce Donalda Tuska w tej sprawie.
"W dawnej UE Timmermans byłby już szefem KE, wybranym z poręki Merkel i Macrona, a Tusk by mu gratulował wyboru. Teraz okazuje się że sprzeciw V4 i Włoch ma znaczenie. Ku uwadze tych, którzy głoszą, że wybory z 26 maja 'zasadniczo nic nie zmieniły'" – podkreśla Semka.
Według ustaleń DoRzeczy.pl wczorajsza seria spotkań zainicjowanych w Brukseli przez premiera Mateusza Morawieckiego zmniejszyła szanse Timmermansa jeśli chodzi o fotel przewodniczącego KE. Kandydaturze Holendra sprzeciwia się Grupa Wyszehradzka. Niechętnie patrzą też Włochy, Estonia i Litwa.
Za Timmermansem opowiadają się Niemcy, Francja, Hiszpania i Holandia.
Czytaj też:
Donald Tusk przerwał szczyt UE. "Seria spotkań Morawieckiego zmieniła wszystko"