Nowa wersja „Króla Lwa” budzi podziw – taki sam jak oglądanie skomplikowanej sztuczki cyrkowej
Film Jona Favreau wszedł do kin 25 lat po animowanym oryginale, który do dziś pozostaje jedną z uwielbianych bajek Disneya wszech czasów.Ten sam reżyser trzy lata temu przedstawił widzom (z wielkim sukcesem) nową wersję „Księgi dżungli”. Obydwa przedsięwzięcia łączy to, że choć reklamowane są jako live-action remake, to tak naprawdę klasycznego kina aktorskiego w nich brak, bo to, co widzimy na ekranie, jest niemal w całości efektem ciężkiej pracy specjalistów od efektów komputerowych. Nadal więc są to animacje, tyle tylko że teraz CGI
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.