Chodzi o ks. Stanisława Szczepanika ze Zgromadzenia Księży Misjonarzy. Jak informuje vaticannews.va, śmierć misjonarza to najprawdopodobniej efekt nieszczęśliwego wypadku.
Okoliczności zdarzenia bada policja. Nieprzytomnego kapłana znaleziono leżącego na chodniku z rozbitą głową. Obok stał rower, którym misjonarz jechał na poranną Eucharystię. Nie było żadnych świadków zdarzenia. Do wypadku doszło 16 sierpnia w Ponce. Dwa dni później polski kapłan zmarł w miejscowym szpitalu. Ostatnią wolą ks. Stanisława Szczepanika było przekazanie jego narządów do przeszczepu.
Ks. Stanisław Szczepanik miał 63 lata. – Ks. Stanisław przede wszystkim był otwartym człowiekiem, poszukującym zawsze najlepszego rozwiązania dla dobra drugiego. Był bardzo pracowity i bardzo od siebie wymagał. Zawsze chciał się dobrze przygotować do pełnionej funkcji – mówi w rozmowie z Radiem Watykańskim ks. Jarosław Lawrenz, którego zmarły kapłan wprowadzał w realia pracy misyjnej w Zairze. Następnie w 2000 r. razem zakładali placówkę misyjną na Haiti.
Czytaj też:
WOT włącza się w poszukiwania Woźniaka-StarakaCzytaj też:
Szczecin: Złodzieje ukradli puszkę z datkami dla chorej 5-latki