Mężczyźni ze Szczecina ukradli fundusze na leczenie dziecka z jednego ze sklepów na Stołczynie. Do puszki klienci wrzucali pieniądze na leczenie Mai, która cierpi na zespół Goldenhara. Jak mówią pracownice sklepu, w skradzionej puszce było prawie dwa tysiące złotych – informuje Radio Szczecin.
– Puszka była oznaczona logiem fundacji, zdjęciami Mai. To nie było tak, że była zamknięta na klucz. Nie ruszyły wyrzuty sumienia tych mężczyzn, dlatego apelujemy do nich, żeby oddali puszkę. Pieniądze wrzucali do niej różni ludzie, którzy chcieli nam pomóc – mówi rozgłośni mama Mai.
Z kolei właścicielka sklepu opisuje: – Wszedł pan, który od razu zagroził pracownicy. Podchodząc do lady powiedział, że ma się nie ruszać. Po prostu to były groźby karalne, gdzie ją sparaliżowało. Dziewczyna nie ruszyła się. Widziałam ich jak odjeżdżają samochodem. Ale człowiek nie zwrócił uwagi, przychodzi klient, odjeżdża i to wszystko.
Na leczenie dziewczynki potrzeba 30 tys. zł. Sprawców szuka policja, która zabezpieczyła już nagrania z monitoringu.
Czytaj też:
"Chcą dogonić Niemcy". Niemiecki dziennik o polskim boomie gospodarczymCzytaj też:
Gorzów Wielkopolski: Nie będzie Marszu Równości