Tragedia w Tatrach rozegrała się w czwartek po południu. Turystów zaskoczyła gwałtowna burza - piorun uderzył w masyw Giewontu, a także w rejonie innych szczytów. Na ten moment media informują o czterech ofiarach śmiertelnych i kilkudziesięciu rannych po stronie polskiej. Wśród zmarłych jest dwoje dzieci. Wiadomo, że po stronie słowackiej również zginęła jedna osoba.
Dramat w górach skomentowała na Twitterze amerykańska ambasador w Polsce, Georgette Mosbacher.
"Usłyszałam właśnie o tragedii w Tatrach. Wyrazy ogromnego współczucia dla rodzin ofiar. Poszkodowanym życzę jak najszybszego powrotu do zdrowia" – napisała dyplomatka.
twittertwitter
Na miejsce akcji ratunkowej udał się premier Mateusz Morawiecki. Trwa posiedzenie sztabu kryzysowego, uruchomiono też infolinię: 18 201 71 00.
Czytaj też:
Potężna burza w Tatrach. Na miejsce jedzie premier