Lider Obywateli RP Paweł Kasprzak chce wystartować do Senatu w tym samym okręgu co Kazimierz Michał Ujazdowski, były polityk PiS. Kandydatura Ujazdowskiego (z list Koalicji Obywatelskiej) wzbudziła wiele kontrowersji.
Wina Koalicji Obywatelskiej
– Słynny pakt senacki, którego istnienie zdementowała Lewica, przybrał taką postać: warszawiakom, którzy już raz wybrali jesienią wyrazistego w poglądach polityka Rafała Trzaskowskiego, narzucono kandydaturę Kazimierza Michała Ujazdowskiego, który jest jego odwrotnością – tłumaczył w rozmowie z Jackiem Żakowskim Kasprzak.
W poranku radia TOK FM, lider Obywateli RP odniósł się także do kwestii zbierania podpisów pod listami.
– Zbieranie podpisów idzie bez problemu? – pytał Kasprzaka dziennikarz. – Idzie z ogromnymi kłopotami. Ujazdowskiemu też – stwierdził polityk.
– Ale zbierzecie, czy nie? Do 3 września – pytał dalej Żakowski. – To jest koszmarnie trudne, to mówią wszyscy kandydaci. Ludzie mijają nas obojętnie na ulicy, mają dość polityki i to jest kompletnie zrozumiałe. To jest jedna z wielu zasług Koalicji Obywatelskiej – odpowiedział Kasprzak.
Czytaj też:
Kidawa-Błońska: Jachira jest popularna. To otwarcie się na inne środowiskaCzytaj też:
"Jeżeli Platforma nie wyrazi na to zgody...". Lewica apeluje do PO