Arcybiskup Marek Jędraszewski postanowił zwolnić cały swój zespół prasowy, który tworzyło pięć kobiet – podawały wczoraj media. Według zwolnionych, duchowny zrobił to nagle, z dnia na dzień. CZYTAJ WIĘCEJ
Kuria tłumaczy...
W związku z zainteresowaniem mediów, wczoraj Kuria Metropolitalna w Krakowie wydała oświadczenie ws. zwolnionych pracownic. Najpierw kuria poinformowała, że „zespół osób tworzących Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej świadczył dotychczas usługi na rzecz Archidiecezji Krakowskiej na podstawie umów cywilnoprawnych, które przewidywały miesięczne okresy wypowiedzenia” i „takie warunki zostały zaakceptowane przez strony i nigdy nie były kwestionowane".
Dzisiaj jednak kuria wydała kolejne oświadczenie, którego treść zaskakuje. Poniżej cała treść komunikatu.
KOMUNIKAT KURII METROPOLITALNEJ W KRAKOWIE
W związku z pojawiającymi się w przestrzeni medialnej nieprawdziwymi informacjami na temat zmian personalnych w Biurze Prasowym Archidiecezji Krakowskiej, Kuria Metropolitalna w Krakowie informuje, że podjęte działania dotyczą zakończenia współpracy jedynie z koordynatorem Biura, panią Joanną Adamik, i jej dwiema najbliższymi współpracowniczkami, które są osobami niezamężnymi.
Należy zaznaczyć, że pani Joanna Adamik w dniu 10 sierpnia br. w piśmie skierowanym na ręce Księdza Arcybiskupa stwierdziła, m.in.: „(…) wyrażając szczerą wdzięczność za ostatnie lata i miesiące pracy i służby dla Księdza Arcybiskupa, także za wszystkie gesty i słowa osobistej życzliwości wobec mnie i moich bliskich, proszę o zwolnienie mnie z obowiązków”. Ta prośba została ostatecznie przyjęta w dniu 19 bm., przy zachowaniu umownego (miesięcznego) trybu wypowiedzenia i wynagrodzenia, pomimo rezygnacji ze świadczenia pracy.
Natomiast dwie pozostałe osoby, które w życiu prywatnym jako matki tworzą wraz ze swymi mężami katolickie rodziny, nadal pozostają pracownikami Biura Prasowego Archidiecezji Krakowskiej.
Kuria dementuje więc informację o zwolnieniu całego zespołu, ale wprowadza nieporuszany wcześniej przez media wątek stanu cywilnego pracowniczek. Ponadto z komunikatu wynika, że szefowa biura prasowego sama chciała zrezygnować z pracy.
„Nareszcie wiem! Zwolnili mnie i Kasię Katarzyńską za to, że nie mamy mężów, tylko samotnie (dodam, że z wyboru i będąc praktykującymi katoliczkami) wychowujemy adoptowane dzieci i jesteśmy rodzinami zastępczymi dla innych dzieciaków, a Monika Jaracz tylko za to, że nie ma męża ani dzieci”... – skomentowała oświadczenie kurii była już szefowej biura prasowego Archidiecezji Krakowskiej, Joanna Adamik.
facebookCzytaj też:
Zaskakująca decyzja arcybiskupa Jędraszewskiego. Ks. Isakowicz-Zaleski: Co się naprawdę stało?