Sebastian Kaleta, kandydat Prawa i Sprawiedliwości do Sejmu był jednym z gościem Marcina Zaborskiego w debacie na antenie RMF FM. Polityk zapytany został, dlaczego jego formacja mając w parlamencie większość i "swojego" prezydenta nie zwiększyła prawnej ochrony życia zakazując aborcji eugenicznej.
W odpowiedzi na to pytanie Kaleta zaznaczył, że projekty obywatelskie nie podlegają dyskontynuacji, więc będą mogły być procedowany w kolejnej kadencji Sejmu. Polityk przypomniał również, że kwestia zakazania aborcji eugenicznej jest obecnie przedmiotem postępowania Trybunału Konstytucyjnego. Jak podkreślił, orzeczenie TK mówiące o tym, czy aborcja w tym zakresie jest zgodna z konstytucją, będzie "będzie prawdziwym wyznacznikiem tego, czy takie przepisy są w polskim prawie dopuszczalne".
– Natomiast oczywistym jest, że nasz obóz jest za jak największą ochroną życia, dlatego w pierwszej kolejności wprowadziliśmy w tej kadencji szereg programów za życiem – dodawał. Dopytywany, czy Prawo i Sprawiedliwość poprze taką zmianę w prawie, Kaleta odparł, że jeśli TK przyzna, że nie jest to zgodne z polską konstytucją, tak będzie musiało zrobić.
Przypomnijmy, że 27 października 2017 roku grupa 107 posłów z różnych środowisk politycznych złożyła do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o stwierdzenie niezgodności z Konstytucją art. 4a ust.1 pkt 2, oraz art. 4a ust. 2 zdanie pierwsze ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży. Od tamtej pory TK nie znajął się wnioskiem parlamentarzystów. Co więcej, szef KPRM w jednym z wywiadów oświadczył, że zmiany prawa w tym zakresie nie są planowane.
Czytaj też:
PiS nie chce umierać za aborcję