Szef NIK Marian Banaś wczoraj wrócił do pracy po bezpłatnym urlopie. Według nieoficjalnych informacji CBA ma zastrzeżenia co do jego oświadczeń majątkowych, a władze PiS chciały wymusić na Banasiu dymisję. Ten miał się jednak postawić.
– To, co się medialnie pokazuje, te informacje, my ich nie znamy, tzn. ja nie widziałem tych dokumentów, natomiast oczywiście jest pewnego rodzaju zaniepokojenie co do tej sytuacji, bo dotyczy ona jednego z najważniejszych urzędników w naszym państwie: szefa Najwyższej Izby Kontroli – oświadczył w RMF FM Błażej Spychalski.
Prezydencki rzecznik przyznał, że Andrzej Duda jest "zaniepokojony taką sytuacją, jaka ma miejsce". Jednocześnie zaznaczył, że łatwiej byłoby rozmawiać o sprawie Banasia znając wyniki kontroli CBA.
Jak podkreślił Spychalski, prezydent nie ma żadnych uprawnień wobec prezesa NIK. – Szef Najwyższej Izby Kontroli, zgodnie z konstytucją, ma olbrzymią niezależność i niezawisłość. Odwołanie go musiałoby wynikać wprost z konstytucji – tłumaczył.
Zdaniem rzecznika Andrzeja Dudy Banaś ma "olbrzymie zasługi dla państwa polskiego". – Nie wątpię w jego uczciwość – oświadczył Spychalski.
Czytaj też:
Informator "Rz": Wojna z PiS ruszyła na całegoCzytaj też:
Giertych pisze do Mariana Banasia. Padają szokujące słowa