Niedawno Andrzej Duda uczestniczył w szczycie inicjatywy Trójmorza. Spotkanie, w którym oprócz polskiego prezydenta udział wzięli: Wołodymyr Zełenski, Petr Pavel, Gitanas Nauseda i m.in. Edgars Rinkeviczs, odbyło się w Pałacu Wielkich Książąt Litewskich w Wilnie. Wśród poruszonych tam tematów znalazły się bezpieczeństwo regionu, w tym prezydencka inicjatywa podwyższenia wydatków na obronność, zacieśnianie współpracy transportowej między państwami Trójmorza oraz rozwój relacji transatlantyckich.
Po zakończeniu rozmów odbyła się wspólna konferencja z udziałem prezydentów Polski, Litwy i Ukrainy. W jej trakcie Andrzej Duda został zapytany, czy Polska i Ukraina planują podpisać umowę wojskową, na mocy której nasz kraj byłby zobligowany do przekazywania określonego odsetka PKB na wsparcie wojskowe Kijowa.
– Wspieramy Ukrainę od pierwszego dnia tej wojny. Wspieramy także po prostu ludzi z Ukrainy, z których ogromna rzesza schroniła się w Polsce w czasie, kiedy Rosja zaatakował (...) rozmawiałem w tej kwestii, naszych relacji z Ukrainą, kilkakrotnie z premierem Donaldem Tuskiem – nasza polityka tutaj jest stabilna, jednoznaczna i tutaj nie ma w Polsce wokół pomocy dla Ukrainy żadnego sporu. Wspieramy – wskazywał prezydent.
– Pan premier Donald Tusk uzgodnił ze mną kwestię przystąpienia do porozumienia o wspieraniu Ukrainy, które podpisał nie tak dawno w Kijowie. Do tego porozumienia ma być zawarta umowa. Jestem przekonany, że po zakończeniu negocjacji rząd tę umowę zawrze. Natomiast co chcę podkreślić: proszę państwa, my cały czas pomagamy Ukrainie – mówił Andrzej Duda.
Lisicki i Cejrowski komentują
W najnowszym odcinku programu "Antysystem", który miał swoją premierę w środę, Paweł Lisicki i Wojciech Cejrowski rozmawiali m.in. o słowach prezydenta Andrzeja Dudy. – Miałem takie wrażenie, jak słuchałem prezydenta Andrzeja Dudy, który powiedział o tym w takiej formie, jakby on to zaaprobował, a umowa miała wejść w życie, że Polska będzie przeznaczała jakąś część swojego PKB na Ukrainę. Polska miałaby utrzymywać na garnuszku państwo ukraińskie? To miałby być element wpisany w polską politykę. To byłoby absolutne szaleństwo – mówił Paweł Lisicki.
– Nie Polska, a polscy podatnicy mieliby utrzymywać Ukrainę. Z jakiego powodu mielibyśmy to robić? Przed chwilą dziwił się pan, że Amerykanie popierają Bidena pomimo jego wielu wpadek, a kim jest Duda? Duda jest naszym Bidenem. Duda był kompletnie nieznanym kandydatem, a głosowali na niego, bo postawił na niego Jarosław. Jarosław wystawił dwóch laufrów, ludzie głosowali na nich, bo za nimi stał Jarosław, czyli on będzie rządził. To taki sam układ jak z Bidenem. Duda nie jest bystrym gościem. Być może chlapnął i trudno to odkręcić – stwierdził Wojciech Cejrowski.
Zwiastun 69. odc. programu "Antysystem". Całość dostępna dla zalogowanych Subskrybentów.