W programie "drugie śniadanie mistrzów", dziennikarze i komentatorzy mówili o uroczystościach obchodzonych 1 i 2 listopada. W pewnym momencie dyskusji dziennikarka tygodnika "Polityki" Justyna Sobolewska poprawiła prowadzącego program Marcina Mellera, który mówił o obchodzonym 1 listopada święcie Wszystkich Świętych.
– Wszystkich Świętych jest dzisiaj. Wczoraj mieliśmy Dzień Zaduszny – przekonywała dziennikarka. Słowa Sobolewskiej sprowokowały ożywioną dyskusję, w trakcie której goście nie mogli ustalić kiedy obchodzone jest które święto.
– A nie jest odwrotnie? Wydaje mi się, że dzisiaj są Zaduszki – zwrócił się do dziennikarki Meller.
– Zaraz wyskoczy ktoś i powie, że to jest święto zmarłych. Nie dogodzisz – wszedł prowadzącemu w słowo pisarz Łukasz Orbitowski.
Następnie Meller tłumaczył, że mówiąc o uroczystościach obchodzonych 1 listopada, zastanawiał się czy używać w ogóle nazwy „uroczystość Wszystkich Świętych”, bo to może zdenerwować jego lewicowych znajomych. – Będą zarzuty o Iran w programie – stwierdził dziennikarz.
Czytaj też:
Amerykańska ambasador o Dniu Wszystkich Świętych: To naprawdę piękna tradycjaCzytaj też:
Ks. Jarosław Wąsowicz: Pamięć o zmarłych i dbanie o groby przejawem naszego patriotyzmu