Polityk Konfederacji był jednym z gości wieczornego programu na antenie TVP Info. Rozmowa poświęcona była przypadającej wczoraj 38. rocznicy stanu wojennego. W studiu obecny był wiceprzewodniczący Sojuszu Lewicy Demokratycznej Andrzej Szejna, którego zdanie na temat tego wydarzenia było odmienne od opinii prezentowanej przez pozostałych gości. Krzysztof Bosak nie krył zniesmaczenia koniecznością słuchania tego.
– Zastanawiam się, czemu ma służyć nasza rozmowa. Tzn., co ona ma właściwie wnieść do tego, co już wiemy na temat swoich punktów widzenia. Wydaje mi się, że generalnie, z punktu widzenia antykomunistów, dyskusja o stanie wojennym z przedstawicielem SLD - przy całym szacunku dla posła Szejny - jest pozbawiona jakiegoś wspólnego gruntu. Pan zawsze będzie musiał mówić takie rzeczy, które są niezgodne z prawdą – podkreślił poseł Konfederacji. – Np. że okrągły stół był porozumieniem wszystkich sił, choć wiemy że był wyreżyserowanym spektaklem, że SB zaprosiło do niego tylko wygodnych dla siebie partnerów, a pozostałych wygodniono za granicę albo im łamało palce w aresztach, trzymało w więzianiach albo ich zabijało (...) – dodawał. – W związku z czym uważam, że zarówno dla pana Szejny niekomfortowe jest zaproszenie do dyskusji na ten temat, jak i dla nas słuchanie tego, co pan Szejna ma do powiedzenia. To jest po prostu wprowadzenie jakiegoś fałszu do tej debaty – skwitował.
twitterCzytaj też:
Korwin-Mikke: To, co chce zrobić PiS jest przerażająceCzytaj też:
Trudne pytanie do Pawłowicz. Bosak: Jaka jest Pani opinia?