"Posłuchajcie jeszcze raz elektryka. Aby właściwie leczyć musi być właściwa diagnoza. W stosunku do J. Kaczyńskiego i PiS mamy niewłaściwą diagnozę" – pisze na swoim profilu na Facebooku Lech Wałęsa.
Były prezydent przekonuje, że "mamy do czynienie z grupą, która tyle nagrabiła, tyle połamała prawa i wie że musi przegrać i stanąć przed nieuchronnym rozliczeniem, przed wolnymi, niezależnymi sądami, a także Trybunałem Stanu".
Jego zdaniem Prawo i Sprawiedliwość destabilizuje wszystko, co się da – szczególnie sądownictwo – przejmuje, co się da i rozdaje, co się da. "W tych warunkach chce się ukryć i uniemożliwiać rozliczenie, które musi nastąpić" – pisze Wałęsa.
Ważą się losy ustawy PiS
Dzisiaj Sejm rozpoczyna prace nad projektem ustawy autorstwa PiS, który zaostrza odpowiedzialność dyscyplinarną sędziów i wprowadza zmiany w procedurze wybory pierwszego prezesa Sądu Najwyższego.
Wczoraj w wielu polskich miastach odbyły się protesty w obronie wolnych sądów. – Myślałam, że będzie więcej ludzi – powiedziała w Radiu Zet Małgorzata Kidawa-Błońska z Koalicji Obywatelskiej.
Politycy PiS argumentują, że ustawa jest konieczna, bo część sędziów wprowadza anarchię. – Musimy zdyscyplinować nadzwyczajną kastę – stwierdził Ryszard Terlecki, wicemarszałek Sejmu i szef klubu PiS.
Czytaj też:
Kompromitacja opozycji w Sejmie. Reaguje Szymon Hołownia