Błażej Kmieciak || Dziwny to świat, w którym głosiciele idei ochrony praw dzieci jednocześnie zachęcają je, by zachowywały się jak osoby dorosłe
Wyobraźmy sobie pewną scenę. Do apteki wchodzi młoda dziewczyna. Jest nieco zaniepokojona. Farmaceuta widział, że przed wejściem emocjonalnie dyskutowała z jakimś kolegą. Klientka podchodzi do okienka i nerwowo się uśmiecha, po czym pyta, czy może jej sprzedać środek antykoncepcyjny. Aptekarz, nieco zaskoczony, pyta, czy ma receptę, chcąc wiedzieć, o jaki środek chodzi. Dziewczyna mówi, że chodzi o tabletkę „dzień po”. Słyszała, że jest bez recepty. Sprzedający podaje jej ten preparat. Gdy dziewczyna wyjmuje z torebki portfel, wypada jej legitymacja szkolna. Ze zdumieniem farmaceuta stwierdza, że dziewczynka ma 15 lat
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.