– Wydaje mi się, że niestety Robert jakby miał ten złoty róg i gdzieś go zostawił, prawdopodobnie gdzieś w szatni w Parlamencie Europejskim. Będzie mu trudno odbudować to zaufanie. Nie jest już dziś tak porywającym kandydatem dla tych ludzi, którzy nie lubią tego duo-polu, tzn. tych dwóch dużych partii - PiS i PO. Już jest mniej przekonywującym kandydatem – stwierdziła reżyserka w programie Onetu. Podkreśliła, że życzy mu "jak najlepiej".
– Prawdę mówiąc, ktokolwiek przejdzie do drugiej tury będzie lepszym prezydentem, nie mówię o Bosaku oczywiście, nie mówię o Konfederacji, ale czy to będzie Kosiniak-Kamysz, czy pan Hołownia, czy Małgorzata Kidawa-Błońska, czy Robert Biedroń, każdy z nich będzie lepszym prezydentem, uczciwszym, bardziej empatycznym, rozumiejącym potrzeby ludzi, nie oszukującym i rozumiejącym, że Polska nie zmieni swojej sytuacji geopolitycznej – mówiła dalej Holland. Zdaniem reżyserki PiS wypełnia plan Putina.
– Jeżeli będziemy lekceważyć infiltrację agenturalną Putina, którego plan, agendę w dużym stopniu wypełnia PiS, osłabiając Unię Europejską i wprowadzają szereg takich rosyjsko-faszyzujących ustaw czy agend do życia społecznego, chociażby takich jak ataki na osoby LGBT... Jeśli to nie będzie prezydent który rozumie, że Polska skłócona z Zachodem, wyizolowana na Zachodzie nie ma żadnych szans przeciwstawić się zagrożeniom z drugiej strony... Jeżeli to będzie prezydent, który nie będzie widział dobra wspólnego i dobra kraju, tylko swój partyjny interes, to taki prezydent nie może być dobry. Każdy z tych kandydatów, poza Bosakiem, widzi to inaczej zupełnie inaczej niż aktualny prezydent, więc każdy z nich będzie lepszy – przekonywała Holland.
Czytaj też:
Biedroń zlecił wewnętrzny sondaż. Wyciekły zaskakujące wyniki