ŁUKASZ WARZECHA: Wielu wyborców oczekuje od kandydatów na prezydenta doświadczenia nie tylko życiowego, lecz także politycznego i instytucjonalnego. Pan spośród głównych kandydatów wypada tu najsłabiej.
KRZYSZTOF BOSAK: Zanim Andrzej Duda został kandydatem PiS w 2015 r., jego kariera biegła bezpieczną, partyjną ścieżką bez elementu osobistego przywództwa. Kariera Władysława Kosiniaka-Kamysza była zapośredniczona rodzinnie, bo jego ojciec był również politykiem PSL. Kosiniak-Kamysz nie zdobył też swojej pozycji w rządzie PO-PSL dzięki twardej walce czy asertywności. Kolejna bezpieczna partyjna kariera. Robert Biedroń – nieudany polityk SLD, sztucznie wykreowany na lidera partyjnego. Słupskiem jako prezydent rządził źle. Złamał obietnicę, że po wprowadzeniu swojego ugrupowania do Parlamentu Europejskiego zrezygnuje z mandatu i zajmie się polityką krajową, więc jest całkiem niewiarygodny.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.