"Skrajnie prawicowy polski poseł Janusz Korwin-Mikke powiedział w zeszłym tygodniu, że pogromy przeciwko Żydom przyniosły korzyść narodowi żydowskiemu, ponieważ dzięki nim poprzez selekcję naturalną wyodrębniono słabszą część społeczeństwa żydowskiego" – czytamy w "The Jerusalem Post".
Sprawa dotyczy występu Korwin-Mikke w Polsat News, gdzie poseł stwierdził, że "Żydzi są teraz potęgą, bo mieli pogromy". – W wyniku pogromów przeżywali najsilniejsi i najzdolniejsi. To ostrzeżenie dla antysemitów. Żydzi są właśnie dlatego potęgą, bo mieli pogromy. Nawet są teorie, że rabini specjalnie prowokują pogromy właśnie po to, żeby Żydzi przeżywali i wtedy jest selekcja naturalna – mówił polityk.
W artykule jednak przekłamano jedną informację. Autor tekstu napisał, że to Korwin-Mikke twierdzi, że rabini popierali pogromy, podczas gdy w rzeczywistości polityk stwierdził jedynie, że takie teorie istnieją, a nie że sam je wyznaje.
"Jerusalem Post" opisuje następnie, że Korwin-Mikke w przeszłości opowiadał "zniekształconą" historię holokaustu, a jego wypowiedzi miały "charakter antysemicki". Portal przytacza, że w 2013 r. polski poseł stwierdził, że Adolf Hitler prawdopodobnie nie wiedział o holokauście, a z kolei w 2019 r. zaprotestował przeciwko zakazowi wjazdu Davida Irvinga do Polski.
Czytaj też:
"Wywinął się z życzliwością kasty". Ostry wpis Ziemkiewicza o byłym szefie muzeum POLINCzytaj też:
Były dyrektor muzeum POLIN pozwie wicepremiera