Małgorzata Kidawa-Błońska odwiedziła w poniedziałek Lubelszczyznę. Podczas spotkania z mieszkańcami Lubartowa kandydatka KO na prezydenta próbowała rozmawiać z mieszkańcami o ich problemach lokalnych.
W pewnym momencie, głos zabrała starsza kobieta, która zwróciła się bezpośrednio do Kidawy-Błońskiej. – Pani marszałek, ja mam 71 lat, mam siedmioro dzieci. Przeżyłam stan wojenny, komunę, ale nie przeżyłam, jak pani rządziła osiem lat z Tuskiem – stwierdziła otwarcie kobieta. Na sali rozległy się krzyki, by uciszyć kobietę, jednak kandydatka KO pozwoliła jej dalej mówić.
Dalej kobieta wyznała, że jej dzieci "pracowały za 3,50,a potem za 7 złotych".
– Pani marszałek, jak można żyć przez osiem lat tu w Lubartowie? 1380 złotych moje dzieci zarabiały. Jak można wierzyć w pani słowo? – pytała starsza kobieta. – Pani rządziła z Tuskiem i pani mówi, że będzie dobrym prezydentem? Nigdy w życiu nie będę głosować na panią – oświadczyła uczestniczka spotkania.
Wreszcie kandydatka KO odpowiedziała kobiecie. – Ale nie musi się pani denerwować. Gratuluję, że pani miała siedmioro dzieci, i że mają pracę – oznajmiła Kidawa-Błońska.
Poruszające słowa kobiety w kierunku Kidawy-Błońskiej i odpowiedź kandydatki zostały nagrane. Wideo trafiło do sieci.