Dzisiaj popołudniu Senat rozpoczął 7. posiedzenie, na którym senatorowie mieli zająć się m.in. ustawą o przeniesieniu środków z OFE na Indywidualne Konta Emerytalne (IKE) i nowelą wprowadzającą opłaty od napojów słodzonych oraz tzw. "małpek". Jak informował popołudniu marszałek Izby Tomasz Grodzki, zrezygnowano z punktów, które mogą poczekać. – Będzie tylko drobna zmiana, która umożliwi Senatowi szybkie procedowanie nad nowelą specustawy ws. koronawirusa – dodał marszałek.
Po rozpoczęciu obrad doszło jednak do zamieszania. Jak relacjonował w rozmowie z mediami Grodzki, senatorowie PiS zerwali obrady, kiedy opozycja chciała pracować nad zmianami w specustawie dot. koronawirusa.
– Kiedy głosowaliśmy nad wprowadzeniem do porządku obrad specustawy do walki z koronawirusem, oni wyszli, zrywając kworum – tłumaczy rozemocjonowany polityk podczas konferencji prasowej.
– Wychodzenie z sali, żeby zerwać kworum? To jest niesłychane. Nie wiem czy to jest pokazywanie prawdziwych intencji? To jest trudne do opisania słowami, nikt nie zwolni Senatu z podejmowania decyzji – mówił marszałek.
Już w ubiegłym tygodniu, kiedy Senat przyjął ustawę o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych, poseł Krzysztof Kwiatkowski zapowiedział, że niezbędne będą poprawki do ustawy.
„Dzisiejsza dyskusja pokazała jednak, że ta ustawa wymaga natychmiastowej nowelizacji, dlatego w przyszłym tygodniu Komisja Ustawodawcza spotyka się nad projektem zmian w ustawie” – zapowiedział na Twitterze senator niezrzeszony Krzysztof Kwiatkowski.
Czytaj też:
Grodzki: Pewna osoba w Senacie poczuła się gorzej. Przejdzie badania
Czytaj też:
Kidawa-Błońska uderza w Grodzkiego. "Od lekarza wymagam więcej"