W mediach społecznościowych pojawił się list otwarty Kidawy-Błońskiej ws. wyborów prezydenckich. Kandydatka PO podkreśliła w nim, że jako naród i wspólnota, stanęliśmy przed niebezpieczeństwem, które nie ma precedensu w naszej najnowszej historii. "Zagrożone jest życie, zdrowie oraz byt Polek i Polaków" – wskazała, dodając, że nie ma dziś w Polsce innego zadania niż walka z epidemią i jej skutkami.
Zdaniem Kidawy-Błońskiej, w tej sytuacji organizowanie wyborów prezydenckich byłoby "działaniem wręcz zbrodniczym". "Nie wolno narażać życia ludzkiego – z tą zasadą powinien zgodzić się każdy. Szczególnie ktoś, kto chce ubiegać się o najwyższy urząd w państwie. Nie wyobrażam sobie, jak można prosić ludzi o zaufanie i jednocześnie namawiać ich, aby ryzykowali swoim życiem i zdrowiem" – czytamy w liście. "Dlatego wybory 10 maja 2020 roku nie mogą się odbyć! Jeśli jednak rządzący będą trwać w tym uporze, to muszą wiedzieć, że ponoszą pełną odpowiedzialność za straszliwe skutki dla życia i zdrowia obywateli" – dodała.
W związku z powyższym, kandydatka PO na prezydenta apeluje do Polaków, aby nie uczestniczyli w zaplanowanych na maj wyborach. Kidawa-Błońska wzywa również swoich kontrkandydatów do postąpienia "właściwie". "Czas na jasną deklarację. Dziś wszyscy zdajemy test na odpowiedzialność i przyzwoitość. Jeśli zachowamy jedność, pokonamy wszelkie przeciwieństwa" – wskazuje.
Wicemarszałek Sejmu uważa, że wybory powinny się odbyć wtedy, "kiedy będzie to możliwe i bezpieczne dla ludzi".
facebookCzytaj też:
"Ten wróg jest wszechobecny, czyha na każdym rogu". Wstrząsająca relacja korespondentki TVP z RzymuCzytaj też:
Tusk apeluje do polskich polityków. "Nawet Putin to zrozumiał"