– Jest prosty zapis, że po zniesieniu stanu klęski żywiołowej przez 90 dni nie mogą się odbyć wybory. Nie ma zarysowanej granicy kiedy. To jest temat do negocjacji między siłami politycznymi, żeby się umówić, a nawet spisać porozumienie. Nie trzeba zmieniać konstytucji, żeby wybory przełożyć – mówił na konferencji prasowej marszałek Senatu Tomasz Grodzki.
– Senat zrobi wszystko, aby ulżyć Polkom i Polakom w ciężkiej doli czasów zarazy i na tym będziemy się koncentrować. Wszystko inne, co nie służy walce ze skutkami gospodarczymi, medycznymi, socjalnymi, społecznymi pandemii, powinno być odłożone na późniejszy czas – dodawał.
PiS popiera pomysł Gowina
Rzecznik PiS przekazała, że jej partia zdecydowała się poprzeć scenariusz zaproponowany przez Jarosława Gowina ze względu na dobro Polski i Polaków. Czerwińska podkreśliła jednak, że do przeprowadzenia tych zmian będzie potrzebne poparcie opozycji.
Projekt Jarosława Gowina przewiduje "systemową zmianę", polegającą na wprowadzeniu w Polsce jednej, siedmioletniej kadencji prezydenckiej z równoczesnym szczególnym rozstrzygnięciem, polegającym na przedłużeniu kadencji prezydenta Andrzeja Dudy o dwa lata. Jednocześnie Gowin podkreślił, że Andrzej Duda nie mógłby się ubiegać o reelekcję.
Czytaj też:
Szkocki minister: Zorganizowanie polskich komisji wyborczych w Szkocji niemożliweCzytaj też:
Kosiniak-Kamysz domaga się wprowadzenia stanu klęski żywiołowej. "Jest szansa dzięki stanowisku Gowina"Czytaj też:
Jasna deklaracja Tomczyka: Nie pozwolimy ruszyć Konstytucji