Mariusz Kamiński zarzucił posłom opozycji mówienie nieprawdy i straszenie obywateli.
– Wszystkie służby mundurowe, podległe ministrowi spraw wewnętrznych, wykonują swoje zadania w 100 proc., a nawet w 200 proc. Wykonują swoje zadania z ogromnym zaangażowaniem. W swoich pytania przekazywaliście niezwykle szczegółowe informacje. Cały czas z zza swoich pleców słyszałem od komendantów Straży Pożarnej: Nieprawda, nieprawda, nieprawda! – mówił Kamiński.
– Proszę, przestańcie kolportować z trybuny sejmowej fake newsy. Proszę was o jakąś elementarną odpowiedzialność i lojalność państwową. Jesteście funkcjonariuszami publicznymi i waszym celem nie powinno być sianie plotek, kolportowanie absurdalnych, nieprawdziwych, niepokojących obywateli transformacji – podkreślił dalej minister.
Kamiński odniósł się także do sprawy zarażenia koronawirusem studentów szkoły pożarniczej w Warszawie.
– Mamy do czynienia z jednym niezwykle przykrym incydentem. Traktuję to jako bardzo przykry incydent. Jest mi wstyd wobec podchorążych szkoły pożarniczej. Władza uczelni nie zachowała się wobec nich lojalnie, nie okazała im zaufania – tłumaczył minister i zapewnił, że zostaną wyciągnięte odpowiednie konsekwencje wobec winnych.
Czytaj też:
Koronawirus w SGSP. 47 osób zakażonychCzytaj też:
Sejm zagłosował ws. aborcji. Co dalej stanie się z projektem?
Czytaj też:
Hołownia kpi z Kościoła i abp. Gądeckiego. "Ja jestem katolikiem, ale..."