Kolejne ofiary śmiertelne koronawirusa w Polsce

Kolejne ofiary śmiertelne koronawirusa w Polsce

Dodano: 
fot. zdjęcie ilustracyjne
fot. zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / ewakuacja szpital
Mamy 184 nowe i potwierdzone przypadki zakażenia koronawirusem – podaje resort zdrowia. Ministerstwo poinformowało też o kolejnych siedmiu ofiarach śmiertelnych zakażenia.







Nowe potwierdzone przypadki zakażenia koronawirusem to osoby z województw: dolnośląskiego (43), śląskiego (35), pomorskiego (21), podlaskiego (21), wielkopolskiego (18), opolskiego (13), małopolskiego (11), kujawsko-pomorskiego (8), zachodniopomorskiego (7), podkarpackiego (4), lubelskiego (2), świętokrzyskiego (1).

„Z przykrością informujemy o śmierci 7 osób zakażonych koronawirusem (wiek-płeć, miejsce zgonu): 83-M Zgierz, 70-M Kalisz, 84-M Bydgoszcz, 74-K Grudziądz, 80-K Drzewica, 84-K Kędzierzyn Koźle, 86-M Bytom” – podaje resort zdrowia na Twitterze.

twitter

Jak informuje Ministerstwo Zdrowia wszystkie osoby miały choroby współistniejące.

Jak dotąd (stan na sobotę) w skali kraju liczba zakażonych wynosi 8563 osób; zmarło 339 osób, wyzdrowiało 981 osób.

Stopniowe zdejmowanie obostrzeń. Minister tłumaczy

Szef resortu zdrowia wyjaśnił wczoraj wieczorem w Polsat News, że to on namawiał premiera do tego, by nie konkretyzować kalendarza znoszenia poszczególnych etapów odmrażania gospodarki. Jego zdaniem, byłoby to nieodpowiedzialne i mało wiarygodne.

– Byłem gorącym zwolennikiem i namawiałem pana premiera, żeby - wbrew temu, co robią nasi sąsiedzi - nie podawać konkretnych dat (luzowania kolejnych restrykcji – red.). Biorę to z całą odpowiedzialnością na siebie, dlatego że nie chcę, byśmy wyszli na osoby niewiarygodne, które powiedzą: tak, otworzymy, za dwa tygodnie będziecie mogli funkcjonować w gospodarce, a za dwa tygodnie powiemy: nie, nie - to jeszcze nie ta pora, bo mamy wzrost zachorowań – stwierdził.

Minister dodał, że nie jest w stanie odpowiedzialnie powiedzieć, że za dwa tygodnie będzie rekomendować na przykład otwarcie galerii handlowych, a za cztery zakładów fryzjerskich albo hoteli, dlatego, że trudno przewidzieć, jak pierwszy etap znoszenia obostrzeń wpłynie na wzrost epidemii. Zaznaczył też, że pod pewnym warunkiem jest możliwe, że odstęp między kolejnymi etapami będzie wynosił tydzień lub dwa.

– Jeżeli wszystko będzie idealnie, to myślę, że odstępy pomiędzy jednym a drugim etapem będą między jednym a dwoma tygodniami. Ale może okazać się tak, że uwolnienie pewnych obszarów gospodarki spowoduje wzrost zachorowań i będziemy musieli opóźnić kolejny (etap – red.) –wyjaśnił.

Rząd zapowiedział w czwartek, że ograniczenia nałożone na społeczeństwo i gospodarkę w związku z rozprzestrzenianiem się koronawirusa będą znoszone w czterech etapach. Pierwszy rozpocznie się 20 kwietnia. Daty pozostałych – jak zapowiedziano - będą ustalane na bieżąco. Ministerstwo Zdrowia ma przeprowadzać cotygodniową ewaluację skutków zmian. Przejście do dalszych etapów zdejmowania obostrzeń zależeć będzie od: przyrostu liczby zachorowań (w tym liczby osób w stanie ciężkim), wydajności służby zdrowia (zwłaszcza szpitali jednoimiennych) oraz realizacji wytycznych sanitarnych przez podmioty odpowiedzialne.

Czytaj też:
Jak kandydaci na prezydenta radzą się w czasie epidemii? Zobacz co myślą Polacy

Czytaj też:
Nowy raport Ministerstwa Zdrowia. Wiadomo ile osób już wyzdrowiało

Źródło: Ministerstwo Zdrowia / PAP
Czytaj także