Za odrzuceniem uchwały Senatu opowiedziało się 236 posłów. Przeciwnych było 213. Wstrzymało się 11 parlamentarzystów.
Decyzja posłów ws. ustawy o głosowaniu korespondencyjnym nie była zaskoczeniem po wczorajszym oświadczeniu prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego i prezesa Porozumienia Jarosława Gowina. Politycy poinformowali w nim, że ich ugrupowania przygotowały rozwiązanie, które zagwarantuje Polakom możliwość wzięcia udziału w demokratycznych wyborach.
"Po 10 maja 2020 r. oraz przewidywanym stwierdzeniu przez SN nieważności wyborów, wobec ich nieodbycia, Marszałek Sejmu ogłosi nowe wybory prezydenckie w pierwszym możliwym terminie" – poinformowali Gowin i Kaczyński.
Dziś lider Porozumienia zapowiedział "głęboką nowelizację" ustawy o wyborach korespondencyjnych. – Jeszcze dziś rozpoczną pracę eksperci – poinformował Jarosław Gowin. Dodał, że przywrócona zostanie rola Państwowej Komisji Wyborczej.
Czytaj też:
"Rząd naprawdę wisiał na włosku". Kulisy kompromisu między Kaczyńskim i GowinemCzytaj też:
"Jest absolutnym arcymistrzem". Europoseł PiS o Kaczyńskim