Media już kilkukrotnie donosiły o możliwej dacie poluzowania obostrzeń wprowadzonych w związku z epidemią koronawirusa. Teraz głos w sprawie zabrała Jadwiga Emilewicz. Wicepremier była dziś gościem porannej rozmowy na antenie RMF FM.
– Mamy nadzieję, że (...) wtedy kiedy będziemy mogli pójść do fryzjera, wtedy będziemy mogli pójść do restauracji – mówiła minister. – Druga połowa maja to będzie czas, kiedy, mam nadzieję, otwarte zostaną salony fryzjerskie – dodała.
Według wcześniejszych ustaleń RMF FM, bary, kawiarnie i restauracje mają być otwarte z pewnymi ograniczeniami. Po pierwsze, żeby przyjąć gości, lokale będą musiały zapewnić obsługę kelnerską. Działalność samoobsługowa - poza jedzeniem na wynos - będzie niedopuszczalna. Drugi warunek to 2-metrowa odległość pomiędzy stolikami. Po trzecie – początkowo dopuszczalne będzie przyjmowanie gości tylko w ogródku.
– Na razie tak to będzie wyglądało, bo jeżeli mówimy o restauracjach działających w pomieszczeniach, to pracujemy nad protokołami, które sprawią, że między klientami będzie można zachować bezpieczną odległość – przyznała Jadwiga Emilewicz.
Czytaj też:
"Miliony złotych wydane na karty wyborcze, które dzisiaj pójdą do kosza". Budka: To powinno być rozliczoneCzytaj też:
Winnicki: Po 30 latach partia znów jest wszystkim, a państwo niczym