Wczoraj klub PiS przedstawił projekt, który zakłada, że wybory prezydenckie zostaną przeprowadzone w sposób tradycyjny w lokalach wyborczych z możliwością głosowania korespondencyjnego. Już dziś projektem zajmie się Sejm.
Marcin Ociepa został zapytany w Radiu Plus, czy pomysł głosowania tradycyjnego był konsultowany z ministrem Łukaszem Szumowskim. – Oczywiście, że tak. Wszystko jest konsultowane z ministrem zdrowia dlatego, że jest członkiem Rady Ministrów. Na tym polega system parlamentarno-gabinetowy, że waży się racje różnych perspektyw – oświadczył.
Dopytywany, czy jest zgoda Szumowskiego dla takiej formuły głosowania, wiceszef MON odparł: – To proszę pytać ministra zdrowia, nie jestem do tego uprawniony, żeby mówić w jego imieniu. Jako parlamentarzyści i członkowie rządu musimy ważyć wszystkie racje, epidemiczne i gospodarcze.
– Gdybyśmy słuchali wyłącznie argumentów o charakterze epidemicznym, nie mówię, że ministra Szumowskiego, ale specjalistów zajmujących się wyłącznie zdrowiem, to powiedzieliby, że gospodarka powinna być zamknięta cały czas – stwierdził Ociepa.
Na pytanie, jak Polacy mają brać na poważnie słowa Szumowskiego, jeśli władza tak traktuje jego rekomendację, że bezpieczne wybory w tradycyjnej formie mogą się odbyć za dwa lata, polityk Porozumienia powiedział, że wypowiedź ministra zdrowia "była jednoznacznym wsparciem dla propozycji zmiany konstytucji zaproponowanej przez Jarosława Gowina".
Czytaj też:
Szumowski: To chyba najlepszy fake news, jaki w życiu słyszałem