– Muszę powiedzieć, że cieszę się, że opozycja wreszcie uznała, że wybory powinny się odbyć. To powinno być rzeczą zupełnie naturalną w demokracji. Nagle w ostatnich tygodniach rozbudziło w Polsce wielkie polityczne emocje – mówił Jacek Sasin w „Sygnałach dnia” PR1.
Polityk przekonuje, że opozycja zorientowała się, że ma małe szanse, aby wygrać wybory, postanowiła zablokować wybory. – Tak wygląda rzeczywistość. Zablokować te wybory i zmienić kandydata. To był prawdziwy powód, dlaczego te wybory nie mogły odbyć się w maju – stwierdził wicepremier.
Jednocześnie Sasin przyznał, że bardzo możliwe, że wybory odbędą się 28 czerwca. –Wszystko wskazuje na to, że ten termin 28 czerwca, który jest już w takim publicznym obiegu, będzie rzeczywistym terminem wyborów. To pozwoli nam wybrać prezydenta przed końcem kadencji i uniknąć potężnego chaosu i destabilizacji państwa – mówił gość PR1.
Czytaj też:
"Operacja od początku do końca przygotowana z Kidawą Błońską". Nitras zdradza szczegóły wymiany kandydata
Czytaj też:
Remis w II turze? Zaskakujący sondaż prezydencki