Prezydent uderza w opozycję: Jak śmieją dzisiaj mówić o solidarności?

Prezydent uderza w opozycję: Jak śmieją dzisiaj mówić o solidarności?

Dodano: 
Prezydent Andrzej Duda
Prezydent Andrzej Duda Źródło: PAP / Wojtek Jargiło
Prezydent Andrzej Duda odwiedził Chełm. Jak wskazał, na najbliższe lata do rozwoju Polski konieczne są dwa elementy.

– Po pierwsze dobre współdziałanie przy tworzeniu dobrych rozwiązań prawnych. Dobre współdziałanie przy wspieraniu tych inwestycji, które są w Polsce już zaplanowane i są realizowane i które mają być realizowane. Dobre współdziałanie w tym zakresie pomiędzy większością parlamentarną, rządem i prezydentem. Bo trzeba ustawy składać do Sejmu, trzeba je przyjmować i trzeba je wreszcie zatwierdzić, czyli podpisać, po to by mogły wejść w życie. Trzeba wziąć za nie na siebie odpowiedzialność. Ale ta odpowiedzialność, odpowiedzialność Prezydenta RP polega także i na tym, aby pilnować ich wykonania. Dlatego mówię, że w 100 proc. jestem gotów tę odpowiedzialność na siebie nadal brać i gwarantuję państwu, że będzie ona realizowana z powodzeniem, jeżeli mój mandat prezydencki zostanie przez moich rodaków przedłużony – mówi prezydent.

Andrzej Duda ocenił, że opozycja, która dziś chce się jawiać jako lepsze propozycja, miała już swój czas i go nie wykorzystała: – Dzisiaj, przed kilkoma godzinami, pan premier Mateusz Morawiecki postawił w Sejmie wniosek o wotum zaufania dla rządu Zjednoczonej Prawicy. Postawił ten wniosek, ponieważ ja mu to zaproponowałem. Uznałem, że ci, którzy chcą aby te dobre zmiany w Polsce stanęły w miejscu, aby dalej Polska się nie rozwijała, ci którzy chcą zatrzymać wielkie inwestycje, ci którzy wcześniej mówili, że Polski nie stać na 500 plus, że Polski nie stać na programy społeczne, ci którzy pozwalali okradać nas rocznie z 50 mld VAT całkowicie bezkarnie i te pieniądze gdzie parowały. Ci dzisiaj mówią, że oni będą lepiej rządzić Polską. Chociaż nie umieli rządzić nią dla zwykłego obywatela przez osiem lat i mnóstwo ludzi wpędzili w nędzę, chociażby zabierając środki z Funduszu Solidarnościowego, kiedy zrobił się kryzys w 2008 roku.

– Jak można było prowadzić taką politykę, przeciwko ludziom, po to, żeby im potem podwyższyć wiek emerytalny, wbrew protestom. Jak śmieją dzisiaj mówić o solidarności, skoro byli największymi wrogami solidarności wtedy i skoro "Solidarność" przeciwko nim protestowała? Jak śmieją dzisiaj mówić takie rzeczy? – wskazał prezydent Polski.

Czytaj też:
"Dalej pracujemy dla Polski". Prezydent pogratulował premierowi
Czytaj też:
"Black Lives Matter". Warszawa: Protest przed ambasadą USA

Źródło: 300polityka.pl
Czytaj także