Przypomnijmy, że w grudniu ubiegłego roku warszawski Sąd Okręgowy podtrzymał wyrok wydany w niższej instancji i uznał Śpiewaka za winnego zniesławienia mecenas Bogumiły Górnikowskiej-Ćwiąkalskiej, córki Zbigniewa Ćwiąkalskiego, byłego ministra sprawiedliwości i prokuratura generalnego.
"Jestem jedyną osobą skazaną już dwukrotnie prawomocnym wyrokiem w związku z afera reprywatyzacyjna. Mimo tego, że udowodniliśmy, że mecenas Cwiakalska wielokrotnie niedopełniła swoich obowiązków a swoimi działaniami doprowadziła do tragedii i dramatu lokatorów" – pisał wówczas na Twitterze Śpiewak.
W grudniu doszło do spotkania Śpiewaka z prezydentem. Po nim aktywista zwrócił się do Andrzeja Dudy z wnioskiem o ułaskawienie.
Śpiewak napisał, że chociaż zawsze stał po stronie ludzi i działał w interesie publicznym, to jest jedyną osobą dwukrotnie skazaną prawomocnym karnym wyrokiem w związku z aferą reprywatyzacyjną. "Warszawski sąd uczynił mnie przestępcą za ujawnienie roli mecenas - córki byłego ministra sprawiedliwości - w nielegalnej reprywatyzacji kamienicy na Ochocie. Mój proces odbył się z naruszeniem elementarnych standardów państwa prawa. Wyrok sądu podważał fundamenty każdej demokracji: wolności słowa i prawa do krytyki możnych tego świata. W związku z tym skorzystałem z przewidzianej w konstytucji RP ścieżki. Dzisiaj sprawiedliwości stało się zadość" – napisał.
Miejski aktywista dodał także, że obywatele wciąż czekają na realne działania polityków. "Na uchwalenie ustawy reprywatyzacyjnej, zablokowanie raz na zawsze dzikiej reprywatyzacji, wypłatę odszkodowań ofiarom nielegalnych praktyk warszawskiego ratusza i warszawskich sądów. Nasze miasto już dosyć wycierpiało. Dalej będę walczył z niesprawiedliwością, korupcją i tymi, którzy dla własnego zysku chcą krzywdzić ludzi, bez względu na to jak drogie garnitury noszą i do jakiej partii przynależą" – czytamy.