Sikorski nie krył oburzenia słowami, jakie pod adresem opozycji skierował w czwartek w Sejmie prezes PiS Jarosław Kaczyński. Na tym tle doszło do ostrej wymiany zdań z Moniką Olejnik.
– Chamska hołota o zdradzieckich mordach, powiedział lider partii rządzącej o opozycji w parlamencie – mówił Radosław Sikorski w TVN24. – A skomentował Radosław Sikorski, który mówił o dorżnięciu watahy – powiedziała Monika Olejnik, wypominając politykowi jego słowa sprzed lat. – 13 lat temu, na wiecu, nie o opozycji ówczesnej – odparł eurodeputowany PO. – Ale te słowa są panu pamiętane do dzisiaj. Żałuje pan tych słów właściwie? – dopytywała dziennikarka. – Mam po raz tysięczny tłumaczyć jak było? I o czym to było? Zapożyczenie literackie. Czy pani naprawdę sądzi, bądźmy poważni. Ja rozumiem, że to jest takie szczucie na siebie nawzajem. Pani naprawdę uważa, że to było zawołanie do mordów politycznych? – pytał oburzony Sikorski. – Pan wie, że mi się nie podobają takie… – mówiła Olejnik. Sikorski dopytywał: – Było czy nie było? Jak pani sądzi?
– Nie podobało mi się to i nie muszę się panu tłumaczyć – podsumowała prowadząca "Kropkę nad i".
Radosław Sikorski ocenił także kampanię urzędującego prezydenta. – Andrzej Duda się sprzedawał jako niezłomny prezydent, a wiemy jak było. Teraz wymyśla jakieś oczka, jakieś mosty nieistniejące. To pokazuje desperację tamtej kampanii, brak pomysłu. A za Trzaskowskim poszła fala entuzjazmu – stwierdził. I dodał: – Ja wszystkich pozostałych kandydatów uważam za nie tylko uczciwych patriotów, ale potencjalnie lepszych prezydentów od Andrzeja Dudy. W tym Szymona Hołownię. Ale już dzisiaj widzimy, kto ma większą szansę pokonania urzędującego prezydenta.
Czytaj też:
"Dyskryminuje seniorów i bezdzietnych". Kosiniak-Kamysz krytykuje "bon turystyczny"Czytaj też:
"Dziś Tuleya, jutro Ty". Manifestacje poparcia dla sędziego Tulei