– Takiej hołoty chamskiej to jeszcze nikt nie widział w tym Sejmie – powiedział podczas debaty nad wotum nieufności wobec ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego Jarosław Kaczyński. Była to reakcja prezesa PiS na słowa Borysa Budki (PO), który zwrócił Kaczyńskiemu i ministrom uwagę.
Na sali sejmowej trwało wtedy wystąpienie posłanki Barbary Nowackiej, która uzasadniała wniosek Koalicji Obywatelskiej o dymisję ministra zdrowia. Po burzliwej debacie koalicja rządząca obroniła Szumowskiego w głosowaniu.
Wicepremier i minister rozwoju Jadwiga Emilewicz pytana w zeszłym tygodniu, czy Kaczyński użył słowa „hołota” powiedziała, że nie słyszała tego. Sprawę skomentował lider Porozumienia Jarosław Gowin.
– Jestem przekonany, że pani premier Emilewicz mówiła prawdę. Zachęcam pana redaktora, żeby pan kiedyś został ministrem i zasiadł w ławach rządowych. Tam akustyka jest taka, że bardzo słabo słychać, zwłaszcza jeżeli ktoś mówi w kierunku od rozmówcy, a tak działo się w przypadku pana prezesa Kaczyńskiego i pani premier Emilewicz. Naprawdę można nie dosłyszeć – powiedział.
Na uwagę prowadzącego, że Emilewicz stała wtedy blisko prezesa PiS, Gowin odparł: – Na sali był ogólny rejwach, ale zostawmy tę sprawę. Ja na pewno patrzę na polityków opozycji nie jak na wrogów, tylko jak na konkurentów – zapewnił.
Zdaniem szefa Porozumienia opozycja "inaczej definiuje dobro Polski" niż obóz rządzący. – Jesteśmy w naturalnym dla demokratycznej polityki zwarciu wyborczym, ale wybory się zakończą, trzeba będzie ze sobą współpracować – stwierdzi Gowin.